Jak wynika z najnowszej analizy, przez słabe standardy budowlane właściciele nowych domów płacą wyższe rachunki za energię.
Z analizy ECIU wynika, że ludzie mieszkający w nowo wybudowanych domach płacą rachunki za energię. Są one o prawie 1000 funtów rocznie wyższe, niż powinny. Powodem są słabe standardy, według których zostały zbudowane.
Droższe rachunki za energię przez słabe standardy budowlane
Według analizy mieszkańcy domów wybudowanych w ciągu ostatnich siedmiu lat zapłacili rachunki za energię o około 5 mld funtów wyższe przez słabe standardy budowlane. Te z kolei są wynikiem zniesienia w 2016 roku przepisów wymagających, aby nowe domy były niskoemisyjne.
Budowa według niskoemisyjnych standardów kosztowałaby od 5000 do 8500 funtów. Wiązałoby się to z wyposażeniem nowych domów w pompy ciepła, panele słoneczne i wysokiej jakości izolację. Deweloperzy twierdzą jednak, że budowa takich domów byłaby niebotycznie droga, co przekładałoby się na większy ciężar finansowy dla kupujących.
Zamiast tego większość nowych domów została zbudowana zgodnie z niższymi standardami izolacji i z kotłami gazowymi zamiast pomp ciepła. Około sześć na 10 nowych domów nadal buduje się bez paneli słonecznych.
Rząd niedawno potwierdził, że nowe przepisy prawdopodobnie będą wymagały włączenia wytwarzania energii odnawialnej do większości nowych domów. Co prawdopodobnie oznacza panele słoneczne w większości przypadków. Nadal pojawiają się jednak pytania, czy wymagana będzie odpowiednia liczba paneli.

Rząd ulega deweloperom?
Jess Ralston, która jest analitykiem ds. energii w Energy and Climate Intelligence Unit, think tanku, który opracował analizę, powiedziała:
– Rządy ulegające lobbingowi deweloperów pozostawiły Wielką Brytanię z większą liczbą domów niskiej jakości, bardziej zależną od zagranicznego gazu i bardziej narażoną na bardzo niestabilne rynki gazu w trakcie trwającego kryzysu energetycznego. Jeśli nie obniżymy naszego zapotrzebowania na gaz poprzez budowę lepszych, cieplejszych domów zasilanych pompami ciepła, będziemy musieli po prostu importować więcej gazu z zagranicy.
Brytyjski rząd wciąż rozważa wprowadzenie zakazu kotłów gazowych w nowych domach. Gdyby faktycznie to zrobił, wtedy Wielka Brytania stałaby się drugim co do wielkości rynkiem pomp ciepła w Europie (zaraz po Francji).
Obecnie Wielka Brytania zainstalowała najmniejszą liczbę pomp ciepła przypadających na gospodarstwo domowe w Europie.