W poniedziałkowe popołudnie, przed budynkiem szkoły Westminster Academy w Londynie, nieznany sprawca oblał kwasem dwoje nastolatków. 14-letnia dziewczyna i 16-letni chłopak pozostają w szpitalu.
Atak kwasem w centrum Londynu
Niewiele na razie wiemy o ataku kwasem, do którego doszło w poniedziałkowe popołudnie przed budynkiem szkoły Westminster Academy usytuowanej przy Alfred Road w Londynie (niedaleko Paddington). Ale wiemy, że w wyniku napaści poszkodowane zostały trzy osoby. Najciężej ranna została 14-letnia dziewczyna, której obrażenia, jak wynika ze wstępnych informacji, mogą mieć trwały charakter. W mniejszym stopniu ranny został 16-letni chłopak, który również trafił do szpitala, ale którego obrażenia raczej nie mają charakteru trwałego. Interwencji lekarzy wymagała także 27-letnia pracownica szkoły, która w sposób „odważny i bezinteresowny” pośpieszyła na pomoc nastolatkom i wskutek tego sama odniosła obrażenia. 27-latka została już jednak wypisana ze szpitala.
Policja ściga sprawcę bezwzględnego ataku kwasem
Policja nie ujęła jeszcze sprawcy bezwzględnego ataku kwasem. Wiadomo tylko, że był to wysoki, czarnoskóry mężczyzna, o szczupłej budowie ciała, który w chwili dokonywania ataku był szczelnie zamaskowany. Mężczyzna zbliżył się do swoich ofiar na elektrycznej hulajnodze i w taki sam sposób oddalił się z miejsca zdarzenia. Starszy inspektor Dean Purvis, detektyw Met Police, zaapelował do wszystkich osób, które mogłyby mieć informacje o sprawcy, aby zgłosili się na policję.
– Wiem, jak bardzo ten incydent jest niepokojący dla rodziców, uczniów i całej społeczności Westminster Academy. Jesteśmy w bliskim kontakcie ze szkołą i władzami lokalnymi. Mogę zapewnić wszystkich, że prowadzimy skrupulatne dochodzenie. A moi funkcjonariusze nie spoczną, dopóki nie odnajdą i nie aresztują podejrzanego – zaznaczył Purvis. I dodał: – Jeśli ktokolwiek ma jakiekolwiek informacje, które mogą nam pomóc, to koniecznie musi nam je natychmiast przekazać. W tym czasie w okolicy było mnóstwo ludzi i samochodów. Szczególnie zależy mi na kontakcie z osobami, które posiadają nagrania z kamer samochodowych i mogą pomóc nam ustalić, co się wydarzyło.