Bezdomna para woli mieszkać na przystanku, niż zostać rozdzielona

Bezdomna rodzina zamieszkuje przystanek autobusowy w Birmingham, ponieważ jej członkowie nie chcą zostać rozdzielni. Jaka historia stoi za ich dramatyczną sytuacją?

26-letnia Destiny Mitchell, jej partner, 31-letni Ryan i jej 44-letnia mama mieszkają wspólnie na nieczynnym przystanku autobusowym w dzielnicy Selly Oak w mieście Birmingham. W ten sposób egzystują już od około siedmiu miesięcy. Trzy dorosłe osoby dzielą się przestrzenią wynoszącą około jednego metra na trzy. W środku wiaty przystankowej zmieścili meble i „łóżko”, mają nawet dywan, a ich „dom” skryty jest za prowizorycznymi zasłonami. Od ludzi dobrej woli dostali krzesła ogrodowe, kosz na śmieci i śpiwory. Dzięki taśmie klejącej i zapasach kartonu mogą na bieżąco łatać dziury i przecieki, które pojawiają się na dachu i w ścianach ich wspólnego domu.

- Advertisement -

Destiny, która cierpi na autyzm, przyznaje, że lokalne władze zaoferowały im tymczasowe zakwaterowanie, ale zgoda na takie rozwiązanie wiązałoby się z tym, że jej matka musiałaby zamieszkać pod innym adresem.

Problem bezdomności w Birmingham

– Kiedy znaleźliśmy to miejsce, to był mój pomysł, aby zorganizować tu przestrzeń do wspólnego życia. Zanim zamieszkałam na przystanku, spałam po prostu pod kocem, na ulicy, ale nie czułam się bezpiecznie. Wcześniej mieszkaliśmy niedaleko Greggs, zanim policja kazała nam się wynosić – komentuje na łamach „The Suna” 26-letnia kobieta.

Pochodząca z Wolverhampton Destiny zaznacza, że bez dachu nad głową pozostaje od dwóch lat. Nie określa konkretnie, co było powodem, że straciła dom, mówi jedynie, że było to coś złego.

Transport for West Midlands poinformowało, że proces rozbiórki domostwa naprędce skleconego na przystanku „znajduje się w toku”. Obecnie trwa uzyskiwanie pozwoleń na prace drogowe i ustalanie harmonogramu prac z wykonawcami. – Jestem tu już od dawna, nie chcę, żeby zniszczyli mój dom, ale nie mamy gdzie mieszkać. Jeśli council nam nie pomoże, spróbujemy przenieść się na inny przystanek autobusowy – komentuje kobieta.

Co zrobią lokalne władze?

Birmingham City Council potwierdziło, że ​​przystanek autobusowy nie jest już używany i że zostanie usunięty „wkrótce”, chociaż nie ustalono konkretnej daty. – Ośrodki wsparcia dla bezdomnych skontaktowały się z tą parą i przedstawiły oferty zakwaterowania. Oferty nie zostały jeszcze wykorzystane, ale wsparcie i zakwaterowanie będzie nadal dostępne, jeśli zmienią zdanie – komentował rzecznik lokalnych władz.

Teksty tygodnia

Jesienny budżet grozi nowymi obciążeniami dla właścicieli nieruchomości

Brytyjskie Ministerstwo Finansów analizuje możliwość wprowadzenia dodatkowych obciążeń dla właścicieli nieruchomości czerpiących dochody z wynajmu. Zmiany miałyby znaleźć się w jesiennym budżecie i polegałyby na rozszerzeniu składki na ubezpieczenie społeczne na przychody z najmu.

Koniec kolejek po bilety? Nowy standard podróży pociągami

W regionie East Midlands startuje pilotażowy program biletów kolejowych typu pay-as-you-go, który uprości podróże i obniży koszty dla pasażerów. Podróżni będą meldować się do przejazdu za pomocą aplikacji, a satelity będą śledzić trasę ich podróży.

Chorzy i niepełnosprawni otrzymają pomoc w znalezieniu pracy

Rząd reformuje system socjalny w Wielkiej Brytanii. Zmniejsza finansowanie osób chorych i niepełnosprawnych zwiększając jednak pomoc w znalezieniu pracy.

Uwaga! Zabójcza bakteria wykryta w popularnym produkcie

Podjęto decyzję o natychmiastowym wycofaniu z obiegu produktu po wykryciu w nim śmiercionośnej bakterii. Laseczki jadu kiełbasianego znaleziono w niektórych słoikach z partii Vittoria Friarielli alla Napoletana.

Niebezpieczna moda! Kobiety ryzykują zdrowie, bo chcą być niższe

Tureckie media informują o rosnącej popularności niezwykle kontrowersyjnego zabiegu – chirurgicznego skracania nóg w celach estetycznych. Mimo że oficjalne statystyki nie są znane, widać, że coraz więcej kobiet – także z Wielkiej Brytanii – podróżuje do Turcji, aby uzyskać drobniejszą sylwetkę.
kasyno online

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie