W ramach wydarzenia pod szyldem „An Evening with Boris Johnson” były brytyjski premier i burmistrz Londynu oferuje udział w spotkanie z jego osobą. Każdy jego uczestnik będzie mógł uścisnąć dłoń Borisa Johnsona, zrobić sobie z nim zdjęcie i wymienić kilka słów.
Kariera polityczna Borisa Johnsona dobiegła końca. W połowie 2023 roku niegdyś czołowy polityk Partii Konserwatywnej podjął decyzję o rezygnacji z pełnienia mandatu posła do parlamentu. Utrzymywał wówczas, że padł ofiarą po-brexitowego „polowania na czarownice” po Brexicie. Postrzegał siebie jako ofiarę afery Partygate, a nie sprawcę.
Ten brytyjski polityk nie daje o sobie zapomnieć
W jaki sposób były premier odnalazł się po zakończeniu kariery politycznej? Trzeba przyznać, że świetnie sobie radzi, ale jako… celebryta. Skutecznie nie daje o sobie zapomnieć. Johnson dba, aby nie brakowało o nim wiadomości w mediach. A to staje się członkiem redakcji GB News, a to wyproszą go z lokalu wyborczego, bo… zapomniał wziąć ze sobą ważnego dokumentu tożsamości. Teraz, znów jest o BoJo głośno…
2 września 2025 roku w Usher Hall w szkockim Edynburgu odbędzie się wydarzenie pod szyldem „An Evening with Boris Johnson”. W założeniach jest to event przeznaczony dla fanów i zwolenników polityka. W planach jest jego przemówienie oraz sesja tzw. „meet and greet”. W jej ramach każdy uczestnik tego wydarzenia będzie mógł podejść do Borisa, wymienić z nim kilka słów, uścisnąć dłoń i zrobić sobie zdjęcie. Ot, celebryta spotyka się z maluczkimi. Rzecz jasna, nie za darmo, tylko za odpowiednią opłatą.
Ile trzeba zapłacić za spotkanie z Borisem Johnsonem?
Bilety na główne wydarzenie kosztują od 53,90 GBP do 159,90 GBP. Za osobiste spotkanie w ramach „meet and greet” pobierana jest jednak dodatkowa opłata. Wynosi ona 121,25 GBP. Natomiast w opisie wydarzenia możemy przeczytać, iż to Boris Johnson jest odpowiedzialny za doprowadzenie Partii Konserwatywnej do „nadzwyczajnego zwycięstwa wyborczego”.
To właśnie ten polityk przeprowadził Wielkiej Brytanii „przez najciemniejsze dni pandemii”. Ma także na swoim koncie „przełamanie politycznego i parlamentarnego impasu” wywołanego przez Brexit.

Ostre słowa byłego premiera wobec Donalda Trumpa
Dodajmy, iż były premier pozostaje aktywny w temacie wojny na Ukrainie. Na spotkaniu na zorganizowanego przez Fundację Wiktora Pinczuka 24 lutego 2025 roku, Boris Johnson porównał Winstona Churchilla do Wołodymyra Zełenskiego. – Churchill postępowałby tak samo, jak Zełenski. I nie przebierałby w słowach pod adresem Trumpa – stwierdził były szef brytyjskiego rządu, jak cytujemy za PAP-em. Sam Johnson zdystansował się od amerykańskiej polityk- względem Ukrainy. Zaznaczył, iż obecnie Biały Dom „zaprzecza kursowi (zakładającemu) wsparcie dla Ukrainy”.
Przypomnijmy, że były lider Partii Konserwatywnej nie ma zwyczaju gryźć się w język. W połowie stycznia 2025 bez ogródek skrytykował Władimira Putina. „Władimir, ty pie****** idioto” – jak powiedział w wywiadzie dla portalu Delfi.
Można śmiać się z jego wpadek. Można doceniać jego wyrachowaną kreację polityczną. Trzeba jednak przyznać, że w sprawie wojny na Ukrainie od samego początku Boris Johnson przyjął twarde stanowisko. I ciągle się go trzyma.