Pakistańczycy, którzy decydują się na zawarcie związku małżeńskiego, powinni mieć obowiązek przeprowadzenia testów DNA. Celem badania byłoby ustalenie, czy przyszli małżonkowie nie są ze sobą spokrewnieni. Z taką propozycją wystąpiła pierwsza Azjatka w Izbie Lordów – baronowa Shreela Flather.
Była członkini Partii Konserwatywnej stwierdziła, że kazirodztwo w społecznościach pakistańskich jest zjawiskiem „absolutnie odrażającym”, ponieważ prowadzi do „rozprzestrzeniania się chorób genetycznych u dzieci”.
„W niektórych społecznościach, zwłaszcza wśród Pakistańczyków z rejonu Kaszmiru, ślubów pomiędzy kuzynami w pierwszej linii jest bardzo dużo. Pomimo tego, że wiemy jak działa ludzkie DNA, w związku z tą praktyką na świat wciąż przychodzą dzieci obciążone chorobami genetycznymi” – informuje Flather.
„Praktycznie w każdej tamtejszej rodzinie z czwórką, piątką dzieci, przynajmniej jedno będzie w jakimś stopniu niepełnosprawne. Nie można takiego stanu rzeczy tolerować” – przekonuje baronowa i dodaje, że bierność w tej sprawie najbardziej uderza w najmłodszych. „Nie możemy dopuszczać możliwości, że dziecko urodzi się niepełnosprawne w imię przestrzegania przestarzałej konwencji społecznej, nieadekwatnej do dzisiejszego stanu wiedzy na temat genetyki. Należy ustanowić zasady, w myśl których przed zarejestrowaniem małżeństwa trzeba będzie przedstawić zaświadczenie o braku pokrewieństwa” – proponuje Flather.
Małżeństwa pomiędzy kuzynami w pierwszej linii są w Wielkiej Brytanii legalne i zawierane najczęściej w środowiskach mniejszości arabskich oraz afrykańskich. Jak wynika z medycznych statystyk, 30 procent dzieci, które na Wyspach rodzą się z chorobami genetycznymi, przychodzi na świat właśnie w rodzinach pakistańskich. Dla porównania, rodzice pochodzący z tej konkretnej mniejszości odpowiadają jedynie za 3 procent ogólnej liczby urodzin w UK.