14 lipca w Berlinie rozpoczął się głośny proces lekarza oskarżonego o 15 morderstw. Najprawdopodobniej zabójstw było więcej. Prokuratura prowadzi dochodzenie w przypadku kolejnych 71 podejrzanych przypadków śmierci z udziałem lekarza. Najprawdopodobniej wśród ofiar była Polka, teściowa lekarza. Kobieta również zmarła w czasie, gdy mężczyzna przebywał w Polsce. Szokujący proces lekarza potrwa jeszcze długo.
Na ławie oskarżonych zasiadł 40-letni lekarz opieki paliatywnej, oskarżony o zamordowanie 12 kobiet i 3 mężczyzn. Podawał im leki prowadzące do śmierci, bez ich wiedzy i zgody.
W pierwszy dzień procesu lekarz milczał. Nie ustosunkował się do żadnego z zarzutów. Sprawa budzi ogromne emocje w Niemczech i poza ich granicami. Również w Polsce, gdzie pojawił się wątek potencjalnej polskiej ofiary.
Leki podane w tajemnicy. Prokuratura mówi o niskich pobudkach
Według ustaleń prokuratury, oskarżony działał „podstępnie i z niskich pobudek”. Najprawdopodobniej wykorzystywał zaufanie ciężko chorych pacjentów, aby realizować własną wizję śmierci. Wówczas stawiał się w roli „pana życia i śmierci”. Do zabójstw miało dojść między wrześniem 2021 a lipcem 2024 roku.
W szczególnie drastycznych przypadkach lekarz miał podpalać mieszkania ofiar, by zatrzeć ślady swojej działalności.
Proces lekarza w Niemczech – skala zbrodni może być znacznie większa
Choć proces lekarza dotyczy 15 potwierdzonych przypadków śmierci. Prokuratura i śledczy prowadzą dochodzenie w sprawie kolejnych 71 podejrzanych zgonów. Mowa o pacjentach, którzy przebywali pod opieką oskarżonego w szpitalach i placówkach opieki paliatywnej. Wiek ofiar wahał się od 25 do 87 lat.
W pierwszym etapie rozpraw planowane są przesłuchania świadków w pięciu sprawach, w których oprócz śmierci doszło także do pożarów w mieszkaniach ofiar.
Polski wątek: czy lekarz zabił własną teściową?
Jednym z najbardziej poruszających aspektów śledztwa jest polski wątek. Niemiecka prokuratura potwierdziła, że objęła postępowaniem przypadek śmierci teściowej oskarżonego lekarza. Kobieta mieszkała w Polsce i chorowała na raka. Zmarła podczas wizyty zięcia i jego żony w Polsce.
Okoliczności śmierci kobiety są niejasne, a lekarz był obecny w domu w czasie jej zgonu. Choć nie padły jeszcze oficjalne zarzuty w tym wątku, polskie służby mogą zostać zaangażowane, jeśli pojawią się podstawy do transgranicznego postępowania karnego.
Najmłodsza ofiara miała 25 lat
Według dokumentów śledczych, pierwszą ofiarą oskarżonego była 25-letnia kobieta z Gwinei chora na nowotwór. Najstarszą ofiarą miała być 87-letnia pacjentka. Cechą wspólną wszystkich spraw było zaawansowane stadium choroby oraz pełne zaufanie pacjentów wobec lekarza.

(fot: Pxher/CCO domena publiczna)
Proces zaplanowano do 28 stycznia 2026 roku. Natomiast w jego trakcie jako oskarżyciele posiłkowi występuje 13 krewnych ofiar.
Echa sprawy: porównania do seryjnych morderców w służbie zdrowia
W niemieckich mediach proces lekarza porównywany jest do sprawy Nielsa Högela. Pielęgniarza skazanego za zamordowanie co najmniej 85 pacjentów w niemieckich szpitalach. Obie sprawy łączy motyw decyzyjności nad śmiercią, nadużycie władzy w ramach systemu ochrony zdrowia i brak odpowiedniego nadzoru.
Proces lekarza, który wstrząsnął Niemcami
Proces lekarza to nie tylko dramat rodzin ofiar. To także próba rozliczenia systemowych zaniedbań i przestroga dla przyszłości medycyny paliatywnej. Polski wątek nadaje tej sprawie dodatkowy wymiar. Może prowadzić do pierwszego przypadku włączenia polskich organów ścigania w transgraniczne postępowanie dotyczące zbrodni lekarza.
Na odpowiedź na pytanie, czy lekarz rzeczywiście zamordował również swoją teściową w Polsce, przyjdzie jeszcze poczekać. W obliczu tak szerokiego śledztwa możliwe są kolejne akty oskarżenia, a skala tej sprawy może okazać się znacznie większa, niż ktokolwiek przypuszczał.