Kanclerz Rachel Reeves stoi przed jednym z najtrudniejszych budżetów od lat.Deficyt budżetowy rośnie w niekontrolowany sposób. Dlatego może wynieść nawet 30 miliardów funtów. Coraz częściej pojawiają się głosy, że kanclerz rozważa złamanie kluczowej obietnicy wyborczej Partii Pracy z 2024 roku, która zakładała brak podwyżek podatku dochodowego. Jak podaje The Guardian, Reeves prowadzi aktywne dyskusje nad możliwością zwiększenia podatku w nadchodzącym budżecie, aby zmniejszyć deficyt. Czy podatek dochodowy w UK wzrośnie. Jakie jest 5 najważniejszych przesłanek stojących za tą trudną decyzją?
Decyzja Reeves stawia rząd w trudnym położeniu. Złamanie obietnicy wyborczej może obniżyć zaufanie do Partii Pracy. Natomiast brak działań fiskalnych grozi dalszym pogorszeniem deficytu i presją na przyszłe rządy.
Złamanie obietnicy wyborczej wywoła kryzys zaufania?
Jak podaje The Guardian, w rozmowach z mieszkańcami UK pojawiają się mieszane reakcje. Część społeczeństwa rozumie konieczność finansowego pragmatyzmu w obliczu kryzysu budżetowego. Natomiast inni krytykują rząd za łamanie obietnic wyborczych i wskazują, że podwyżki uderzą w średnie dochody i drobnych przedsiębiorców.
W mediach społecznościowych debata jest ostra. Zwolennicy uważają podatek dochodowy za sprawiedliwy sposób obciążenia najlepiej zarabiających. Natomiast przeciwnicy widzą w nim naruszenie politycznej uczciwości.
Złamanie obietnicy wyborczej i podatek dochodowy w górę – 5 przesłanek, że taka decyzja zapadnie
-
Rosnący deficyt budżetowy
Wzrost wydatków rządowych, w tym koszty obsługi długu publicznego oraz rosnące wydatki socjalne, doprowadziły do rekordowego deficytu budżetowego w wysokości 20 miliardów funtów rocznie. Prognozy wskazują na możliwość przekroczenia 30–35 miliardów funtów. To, mówiąc wprost, poważne zagrożenie dla stabilności finansów państwa. Reeves musi znaleźć sposób na zrównoważenie budżetu. Natomiast podatek dochodowy wydaje się jednym z najszybszych źródeł dodatkowych dochodów.
-
Zmienność globalnej gospodarki
Niepewność gospodarcza wynika również z niestabilności sytuacji gospodarczej na świecie. Konflikty geopolityczne i rosnące koszty pożyczek powodują, że rząd musi przewidywać wahania przychodów podatkowych. Jak podaje The Guardian, takie warunki gospodarcze zwiększają presję na Reeves, by wprowadzić podwyżki podatków, które zapewnią większą stabilność finansów publicznych w nadchodzących latach.
-
Presja polityczna i ekonomiczna
Reeves stoi pod podwójną presją: z jednej strony od rynków finansowych oczekujących odpowiedzialnej polityki fiskalnej, z drugiej od własnej partii. Obiecała przecież brak podwyżek podatków. A wyborczy pamiętają takie deklaracje.
Eksperci wskazują, że podniesienie podatku dochodowego może być jedynym sposobem, by zapewnić odpowiednie dochody budżetowe bez konieczności późniejszego wracania do podwyżek. Dlatego to ekonomicznie uzasadniony ruch.

-
Potrzeba nowych dochodów
Aby zredukować deficyt, Reeves rozważa różne opcje zwiększenia przychodów – od zamykania luk podatkowych po wprowadzenie dodatkowych opłat dla wyższych dochodów. Dlatego dyskusje koncentrują się na tym, czy zwiększyć podstawową stawkę podatku o 1 pens, co mogłoby przynieść ponad 8 miliardów funtów, czy raczej skupić się na wyższych stawkach dla najlepiej zarabiających, aby nie uderzać w klasy średnie. Zatem podatek dochodowy w UK rozważany jest już nie na płaszczyźnie “czy” ale “komu”.
-
Rosnące rozwarstwienie ekonomiczne i podatek dochodowy dla najbogatszych
Podwyżki podatków odbiją się w różny sposób na różnych grupach społecznych. Reeves zaznacza, że osoby o najwyższych dochodach powinny ponosić sprawiedliwy udział w obciążeniach podatkowych, jednak każdy ruch wywołuje debatę społeczną. Wielu Brytyjczyków obawia się, że podwyżka podatku dochodowego pogorszy ich sytuację przy wysokich kosztach życia i rosnących rachunkach za energię.
Podatek dochodowy w UK w górę to ucieczka wyborców i stabilniejszy budżet. Wybór jest trudny
Rachel Reeves stoi przed trudnym wyborem: złamać obietnicę wyborczą i podnieść podatek dochodowy w UK, aby zredukować rosnący deficyt, czy znaleźć alternatywne źródła dochodów, które nie będą postrzegane jako złamanie obietnic. Decyzja ta będzie miała daleko idące konsekwencje dla gospodarki, poparcia społecznego i politycznej wiarygodności Partii Pracy. Dyskusje trwają, a wybór odpowiedniej strategii fiskalnej może zadecydować o losach budżetu i politycznego wizerunku Reeves.

