Ojciec dziecka, które nie zostało wpuszczone w Londynie na koncert sanah po 6-godzinnej podróży pociągiem, twierdzi: „Poczuliśmy się, jakby ktoś nam napluł w twarz”. Niestety ani organizatorzy koncertu, ani menadżer obiektu nie podali uzasadnienia nagłej zmiany kryteriów dotyczących widzów.
23 kwietnia w Londynie odbył się koncert sanah specjalnie z myślą o rodakach, którzy nie mogą przyjechać na jej występ do Polski. Taki cel przyświeca artystce, która jest obecnie w dużej trasie koncertowej obejmującej między innymi takie miasta jak Berlin, Dublin, Londyn, Paryż, a nawet Nowy Jork, Los Angeles czy Chicago.
Dzieci z rodzicami nie zostały wpuszczone na koncert sanah w Londynie
Niestety wygląda na to, że organizatorzy koncertu w Londynie nie do końca zadbali o tych najmłodszych wielbicieli artystki wraz z ich rodzicami, którzy kupili wcześniej bilety. Jeden z rodziców napisał do naszej redakcji o swoim rozczarowaniu w związku z potraktowaniem młodych fanów.
Okazuje się, że, gdy nasz rodak kupował bilet na koncert artystki, którą uwielbia jego dziecko (niemające 14 lat), otrzymał informację, że tak młode osoby będą wpuszczane na koncert tylko w towarzystwie dorosłych. Kupił zatem bilet dla siebie i swojego dziecka. Przed wydarzeniem muzycznym zaktualizowano jednak tę informację i podano, że dzieci poniżej 14. roku życia nie będą wpuszczane na koncert nawet z rodzicami. Po 6-godzinnej podróży do Londynu informacja ta była bardzo rozczarowująca…
„Poczuliśmy się, jakby ktoś nam napluł w twarz”
Mężczyzna twierdzi, że nie był jedynym rodzicem z dzieckiem, którego spotkało rozczarowanie i na domiar złego, kontakt z organizatorami koncertu był również mało sprawny i do tej pory nie otrzymał żadnej informacji o zwrocie pieniędzy.
Poniżej list od naszego Czytelnika:
Mam nadzieję, że będą Państwo w stanie pomóc. W niedzielę był koncert sanah. Na koncert nie wpuszczono dzieci poniżej 14. roku życia argumentując to faktem, że tak jest na stronie bileterów. I faktycznie, ktoś dodał drugą linijkę w opisie, że koncert dla dzieci powyżej 14. roku życia. Tyle tylko, że w styczniu, gdy wypuszczono bilety, wzmianka o wieku była taka, jak w regulaminie promotora: 14/16 dzieci za zgodą rodziców, a poniżej 14. roku życia tylko z rodzicami. Promotor będący na miejscu, nic nie zrobił. Manager obiektu również. Próby kontaktu z management sanah również bez skutku. Tam było mnóstwo rodziców z dziećmi. My spędziliśmy 6 godzin w pociągu do Londynu. Poczuliśmy się, jakby ktoś nam napluł w twarz. W dodatku nie chcą oddać pieniędzy. Czy byliby Państwo tak uprzejmi i pomocni, aby napisać artykuł na ten temat, spróbować nagłośnić sprawę? Dziękuję i pozdrawiam.
Publikujemy poniżej również szczegółowy opis całej sytuacji opisanej w drugim liście od Czytelnika:
"W ubiegłą niedzielę, tj. 23/04/2023 odbył się koncert sanah w Londynie, klub/teatr KOKO. Bilety zostały udostępnione w serwisie eventim.uk jakoś w połowie stycznia. Restrykcje wiekowe – osoby pomiędzy 14/16 lat potrzebują zgody rodziców na samodzielny udział w evencie, osoby poniżej 14. roku życia tylko opiekunem/rodzicem. My swoje bilety za kwotę ponad 300 funtów kupiliśmy 26 stycznia. Zarezerwowaliśmy hotel, kupiliśmy bilety na pociąg. Wyruszyliśmy w drogę o 8:30 w niedzielę. Do Londynu ze względu na wypadek na torach plus strajki dotarliśmy na 15:50. Drzwi na koncert otwierały się o 19. W Londynie zjedliśmy, przebraliśmy się, dziecko namalowało plakat, ustawiliśmy się w kolejce. W trakcie oczekiwania żona zwróciła uwagę, że kilka rodzin odchodzi z płaczącymi, wręcz zanoszącymi się od płaczu dziećmi. Po kilku minutach podszedł Pan (Polak) przedstawił się jako manager lokalu i stwierdził: "Jak ona ma poniżej 14 lat, to nie traćcie czasu, nie wejdziecie". Pytam „dlaczego”, a manager, że taka informacja jest na biletach. Pokazałem bilet, który nie ma żadnych restrykcji wiekowych na co pan odparł, że na stronie wydarzenia tak jest napisane i faktycznie 2 linijka od góry, pierwsza mówi o tym, że bramki otwierają się o 7pm, druga o tym, że wydarzenie jest dla osób powyżej 14 roku życia. Mówię, że tak nie było, gdy kupowałem bilety i wytłumaczyłem pokazując screenshoty z dnia zakupu. Manager zawołał promotora, który stwierdził, że to jest odgórna decyzja i żeby kontaktować się z bileterią. Krótko mówiąc odebrane to było przez wszystkich jako „pocałujcie mnie w du*ę”. Mimo dużego sprzeciwu rodziców wśród płaczących i zawiedzionych dzieci, nic nie udało się wskórać. Zaczął padać mocny deszcz i większość zaczęła odpuszczać. Na probę kompromisu rodzice poprosili, by sanah chociaż wyszła się przywitać lub żeby zrobić zdjęcie z tymi dziećmi. Odpowiedź była, że nie mają możliwości na to. Nasza podróż kosztowała ponad 700 funtów. Kontaktowałem się z bileterią eventim w sprawie zwrotu kosztów, to nie chcą zwrócić nawet za bilety i jak stwierdzili, oni zawsze dają restrykcje wiekowe przed wystawieniem biletów na sprzedaż. Po kontakcie z promotorem firmy good taste production , otrzymałem odpowiedź, że sprawdzą. Po czym odpowiedzieli, że faktycznie nastąpiła zmiana w regulaminie po 26 stycznia. Nikt nie otrzymał żadnego maila informującego o tym, ludzie stracili niedziele, ogromne koszty podróży noclegu biletów i nic. Wystawili bilety na sprzedaż z jednymi zasadami, po czym po kilku dniach zmienili je nie informując nikogo. Jak tak można?"
Jeśli również jesteś rodzicem, którego spotkała podobna sytuacja 23 kwietnia w Londynie, napisz do nas na adres: [email protected] z dopiskiem „koncert w Londynie”.
Zajrzyj także na naszą główną stronę: PolishExpress.co.uk – będzie nam miło!
Artykuły polecane przez PolishExpress.co.uk:
Znalazłeś pieniądze na ulicy? Lepiej ich nie podnoś – możesz mieć kłopoty z prawem
HMRC potwierdziło wypłatę 301 funtów milionowi mieszkańców Wysp. Kto dostanie pieniądze?
Chcesz płacić mniejszy Council Tax? Zaopiekuj się swoim przydomowym ogródkiem