Brytyjski rząd potwierdził, że nie odejdzie od przepisów odziedziczonych po Unii Europejskiej. Oznacza to, że (tak, jak jest to obecnie) sprzedawcy będą mogli używać tradycyjnych brytyjskich miar, ale nie nie zamiast tylko obok jednostek systemu metrycznego.
Konserwatywni politycy od wielu lat mówili o powrocie do miar imperialnych. We wrześniu 2021 roku brytyjski rząd opublikował dokument „Brexit Opportunities”, w którym pojawiła się wzmianka o możliwości powrotu wyspiarskich jednostek. Wcześniej, w 2019 roku Boris Johnson postulował takie rozwiązanie. W artykule na łamach „Spectatora” przyszły premier obiecywał, iż „przywróci tę starożytną wolność” a „ludzie wiedzą, ile to jest funt jabłek”. W lutym 2022 ruszył proces rządowych analiz dotyczący korzyści dla ekonomii, jaki miałby przynieść taki ruch. Zwolennicy Brexitu zaznaczali, iż jest to „ważny krok w odzyskaniu kontroli” po wyjściu z UE. Jaki był efekt tych działań?
Miary imperialne nie są tak istotne, jak się wydawało torysom
Wbrew temu, co utrzymywali konserwatyści optujący za Brexitem, społeczeństwo wcale nie chce powrotu do funtów, uncji i galonów. 98,7% respondentów biorących udział w oficjalnych konsultacjach rządowych stwierdziło, że są zadowoleni z podawania miar w kilogramach i litrach. Niemniej, pewne modyfikacje się pojawią.
Zmiany będą dotyczyły pojemności butelek, w których sprzedaje się wino. Przepisy, które zostaną złożone w nowym roku, pozwolą po raz pierwszy na sprzedaż win niemusujących i musujących w butelkach o pojemności 568 ml, a więc objętości jednej imperialnej pinty. Oprócz tego będzie można je kupić w opakowaniach o pojemności 200 ml, co sprawi, że możliwe będzie sprzedawanie wina… w puszkach.
Władze UK umożliwią sprzedaż wina… w pintach
„Po szeroko zakrojonych konsultacjach rząd zdecydował się nie wprowadzać żadnych nowych przepisów w tym obszarze. Wydano jednak nowe wytyczne mające na celu promowanie świadomości i stosowania miar imperialnych” – jak czytamy w oficjalnym komunikacie wydanym przez brytyjskie Department for Business and Trade.
Czy jednak na rynku w istocie pojawią się wina sprzedawane w pintach? – Aby wyprodukować butelkę wielkości kufla, trzeba zainwestować ogromną ilość pieniędzy. – To po prostu głupie – podsumwuje jeden z angielskich winiarzy, prosząc o zachowanie anonimowości, jak cyujemy za portalem „Guardian”. – Nikt nie będzie sprzedawał wina w pintach – dodaje.