Z oddziałów ratunkowych pacjenci często wychodzą bez jakiejkolwiek pomocy

Masowe opuszczanie angielskich oddziałów A&E bez uzyskania pomocy medycznej stało się jednym z najbardziej niepokojących sygnałów zapaści systemu ochrony zdrowia. Według danych cytowanych przez International Business Times w zaledwie 6 lat liczba takich przypadków potroiła się.

Największy wzrost odnotowano w ostatnich kwartałach. Między lipcem a wrześniem 2025 roku, gdy bez leczenia wyszło ponad 320 tys. osób. To ponad trzy razy więcej niż w analogicznym okresie 2019 roku.

Aż 90-krotny wzrost dramatycznych opóźnień

Przyczyny problemu są złożone, aczkolwiek wśród nich dominują wielogodzinne kolejki na oddziały ratunkowe. Analizy Royal College of Nursing pokazują dramatyczny, 90-krotny wzrost liczby pacjentów, którzy musieli czekać dłużej niż 12 godzin na jakiekolwiek działania personelu. W 2019 roku było ich nieco ponad tysiąc, a w 2025 roku przeszło 116 tys. Tak długie oczekiwanie skłania wiele osób do rezygnacji z wizyty i to często w sytuacjach wymagających pilnej interwencji.

- Advertisement -

Dodatkowo niewystarczające wsparcie opieki społecznej i podstawowej sprawia, że pacjenci trafiają do A&E z problemami, które mogłyby zostać rozwiązane wcześniej. Stałoby się tak, gdyby dostęp do lekarzy rodzinnych i usług środowiskowych był lepiej zorganizowany. Co więcej, personel w zatkanych oddziałach nie jest w stanie sprawnie wypisywać chorych. Gdyby było inaczej, pacjenci mogliby szybciej wrócić do domu i otrzymać podstawowe wsparcie w miejscu zamieszkania.

Koszty odstraszają pacjentów od prywatnych wizyt lekarskich

Teoretycznie część ruchu mogłaby przejąć sektor prywatny, jednak dane z raportu LaingBuisson wskazują na coś przeciwnego. W 2024 roku odsetek osób korzystających z prywatnych świadczeń wzrósł marginalnie – zaledwie o 0,1 proc. Choć tańsze prywatne badania diagnostyczne rozwijają się dynamicznie, pacjenci wciąż wahają się przed finansowaniem leczenia w pełni z własnej kieszeni.

oddziały ratunkowe
Między lipcem a wrześniem 2025 roku bez pomocy wyszło z oddziałów ratunkowych ponad 320 tys. pacjentów / fot. Shutterstock.com

Strach przed kosztami powoduje, że nawet osoby rozważające prywatną opiekę wracają do NHS, mimo iż wiedzą, że będą czekać długo. To oznacza jeszcze większe obciążenie dla systemu publicznego, który i tak znajduje się na granicy wydolności.

Rząd zapewnia, że traktuje sytuację priorytetowo i że nie dopuści do stałego udzielania opieki na korytarzach z powodu braku miejsc w salach. Brak warunków urąga godności pacjentów, dlatego trzeba to priorytetowo poprawić. Władze deklarują inwestycje o wartości co najmniej 450 mln funtów, obejmujące rozwój usług „same-day emergency care”, zakup 500 nowych karetek, uruchomienie centrów kryzysowych zdrowia psychicznego oraz zwiększenie autonomii lokalnych struktur NHS.

Nasza misja

Polish Express to rzetelne źródło informacji dla Polaków za granicą. Publikujemy wyłącznie sprawdzone wiadomości. Dowiedz się, jakie są nasze zasady redakcyjne!

Teksty tygodnia

Ataki na Polaka i jego rodzinę. Sąsiad rasista jest nadal bezkarny

Ksenofobiczne ataki na Polaka i jego rodzinę rozpoczęły się trzy lata temu, ale policja okazała się nieskuteczna, podobnie council.

Babcia przyjechała do UK do wnuka? Tego będzie jej najbardziej brakować

Polskie babcie przyjeżdżają do UK, by pomagać przy wnukach. Czego najbardziej im brakuje i jak ich dzieci mogą dać im odrobinę domowej normalności?

Kiedy najpóźniej i jak wysłać paczki z UK, aby dotarły do Polski na święta

Chcesz, by paczka z UK dotarła do Polski na święta na czas? Sprawdź terminy nadania, ceny i najlepsze opcje wysyłki - także w Nadajwysylke.pl

8 grup osób, którym przysługują darmowe przejazdy komunikacją miejską

Transport publiczny w Londynie jest jednym z najbardziej rozbudowanych systemów miejskich na świecie. Dla wielu mieszkańców codzienne podróże są niezbędne. Jednak ich koszty mogą być znaczące. Dlatego Transport for London (TfL) oferuje specjalne przepustki dla wybranych grup.

Między dwoma światami. Emigracja, samotność i alkohol

Samotność, wstyd i alkohol to cichy koszt emigracji. Sprawdź, jak Metoda Sinclaira pomaga Polakom za granicą odzyskać kontrolę bez ryzyka utraty pracy.

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie