Rodzice dzieci, które chodzą do Merchants' Academy w Withywood, w Bristolu porównują warunki, jakie w niej panują, do niemieckich obozów zagłady. Wszystko przez surowe kary za wszelkie przewinienia.
Gdy wściekli rodzice wysuwają kolejne oskarżenia wobec władz szkoły, ta odpiera zarzuty i broni swojej surowej polityki tłumacząc się dobrem dzieci. Według rodziców uczniowie Merchants' Academy są zmuszani do izolacji lub do wykonywania poniżających dla nich czynności.
Oberwanie chmury nad Kornwalią! Żywioł w godzinę zniszczył nadmorskie miasto [wideo]
Za takie wykroczenia uczniów jak uderzanie w stół, zbyt częste patrzenie się na zegar, czy nawet zbyt błyszczące buty i chodzenie nieodpowiednią stroną korytarza uczniowie są bezwzględnie karani przez nauczycieli. Jeden z uczniów został zmuszony do noszenia specjalnej zawieszki z napisem "mam 24 godziny na doprowadzenie do ładu swojego mundurka", ponieważ złamał jedną z wyżej wymienionych zasad.
"Dyrektor zaczął wprowadzać swoje zasady i zrobił się straszny chaos. Nie mam w zwyczaju karać swojego syna, ponieważ wiem, że to dobry chłopak. W szkole setki dzieci jest izolowanych i poddawanych absurdalnym karom, ponieważ chcą pokazać swój punkt widzenia" – powiedziała mama jednego z uczniów, Petula Peacock.
"Jedna z uczennic zdjęła w szkolnej stołówce swoją marynarkę, żeby nie pobrudzić jej przy jedzeniu. I za to trafiła do izolatki".
Szkoła twierdzi, że nowe, restrykcyjne zasady zostały wprowadzone po to, żeby poprawić zachowanie uczniów w klasach oraz efektywność ich nauki. "Jeśli uczeń upiera się przy swoim nieodpowiednim zachowaniu, to zostanie wysłany do izolatki na 5 lekcji i będzie musiał odbyć 15 minut kary pod koniec dnia" – twierdzi dyrekcja szkoły.
Rodzice twierdzą, że szkoła posuwa się za daleko, ponieważ każe uczennicom zmieniać buty, jeśli te "są zbyt błyszczące". "Kary, jakie wprowadziła dyrekcja, są zbyt surowe w stosunku do wagi popełnionych wykroczeń. Poza tym istnieje możliwość, że rodzica stać tylko na czarne, błyszczące buty z Primarka. Niewielu rodziców, jakich znam, stać na kupno butów w Clarks" – napisała Amanda Cawston.
"Czy właśnie tego nie robiła partia nazistowska w Niemczech? Kazali ludziom nosić znaczki?" – napisał inny oburzony rodzic.
Rasizm w UK – Anglicy z Hull wspierają Polaka, który stał się ofiarą dyskryminacji
"Od momentu wprowadzania nowych zasad nauczyciele potwierdzają, że uczniowie wykazują większe zainteresowanie i skupienie w klasach i to wiąże się z lepszymi postępami w nauce w porównaniu do czasu, kiedy kary nie obowiązywały" – powiedział dyrektor Nick Short.