W czasie lotu z Manchesteru na Ibizę pasażerowie Ryanaira wpadli w popłoch, gdy okazało się, że jedno z okien w samolocie ma usterkę.
32-letni Aaron Greaves leciał z Manchesteru do Hiszpanii, gdy zauważył, że okno obok jego miejsca jest uszkodzone. Mężczyzna podniósł alarm, a inni pasażerowie Ryanaira wpadli w popłoch.
Pasażerowie Ryanaira wpadli w popłoch przez usterkę w oknie
Brytyjczyk powiedział, że pasażerowie Ryanaira byli przerażeni, gdy zobaczyli okno, które im wskazał. Aaron twierdzi, że mimo zapewnień personelu samolotu o tym, że nie ma powodu do obaw, bał się w czasie całego lotu na Ibizę.
– Wszyscy się bali i nikt nie chciał siedzieć w pobliżu. Zobaczyłem pęknięcie po otwarciu zasłony okna, więc było ono już tam, kiedy wsiadłem do samolotu – powiedział 32-latek.
Z relacji Brytyjczyka wynika, że załoga samolotu podeszła do niego i wyjaśniła, że mechanik sprawdził okno.
– Bardzo się martwiłem, ale ostatecznie wszystko dobrze się skończyło – dodał mężczyzna.
W sprawie wypowiedział się także rzecznik Ryanaira:
– Zauważyliśmy, że listwa okienna, która służy jedynie do ochrony okna przed zarysowaniami, uległa uszkodzeniu. Już ją wymieniliśmy.
Pęknięte okno w samolocie
Przypomnijmy, że w 2018 roku doszło do tragicznego wypadku w Stanach Zjednoczonych. Wtedy przez wybite okno doszło niemal do wyssania jednej z pasażerek na zewnątrz samolotu.
Po tym, jak eksplodował jeden z silników, jego fragmenty uderzyły w okno i wybiły szybę. Niestety 43-letnia kobieta, która akurat siedziała przy oknie, „częściowo została wyssana na zewnątrz”.
Siła była tak duża, że kobieta od pasa w górę znajdowała się na zewnątrz samolotu. Inni pasażerowie złapali ją za nogi i wciągnęli z powrotem na pokład. Jednak – mimo reanimacji i przewiezienia kobiety do szpitala – po awaryjnym lądowaniu nie udało się jej uratować i zmarła.