Polak przemycał 2,4 kg marihuany. 4 września 2025 roku próbował przekroczyć granicę z Holandii do Niemiec. Do zatrzymania doszło w Kleve-Keeken w Nadrenii Północnej-Westfalii, gdzie niemiecka Policja Federalna i funkcjonariusze celni przeprowadzali rutynowe kontrole.
26-letni obywatel Polski podróżował samochodem osobowym na polskich numerach rejestracyjnych. Podczas kontroli przedstawił swoją kartę identyfikacyjną. Sprawdzenie danych w systemie wykazało jednak, że mężczyzna nie posiada ważnego prawa jazdy. To, oczywiście, już wzbudziło podejrzenia służb.
Małe ilości na zmylenie policji to „stara” sztuczka
Zapytany o narkotyki, Polak wyciągnął niewielką torebkę z marihuaną i przekazał ją funkcjonariuszom. Zapewnił, że nie przewozi większych ilości. To miał być sposób na zmylenie strażników granicznych i przekonanie ich, że posiada jedynie drobną porcję do własnego użytku.
Policjanci nie poprzestali jednak na tej deklaracji. Dokładne przeszukanie samochodu wykazało, że Polak przemycał 2,4 kg marihuany. W jego bagażniku funkcjonariusze znaleźli pięć starannie próżniowo zapakowanych pakietów. Według śledczych świadczy to o przygotowaniu i planowanym wprowadzeniu narkotyków do obrotu, a nie o posiadaniu na własne potrzeby.
Wartość rynkowa narkotyków i dalsze działania
Zabezpieczona marihuana miała czarnorynkową wartość około 24 tysięcy euro. To suma, która wskazuje, że zatrzymany mógł być jedynie ogniwem w większym procederze przemytu narkotyków między Holandią a Niemcami.
Funkcjonariusze zatrzymali Polaka i przewieźli do siedziby Policji Federalnej w Kleve. Dalsze postępowanie w tej sprawie przejął Zollfahndungsamt Essen, czyli niemiecki Urząd Śledczy Celny, który specjalizuje się w walce z przemytem i zorganizowaną przestępczością.
Polak przemycał 2,4 kg marihuany – co dalej?
Na tym etapie śledztwa służby nie ujawniły, czy zatrzymany 26-latek był wcześniej karany ani czy był znany policji. Z uwagi na ilość narkotyków i sposób ich zapakowania, zarzuty wobec niego mogą obejmować przemyt oraz posiadanie znacznych ilości środków odurzających w celu wprowadzenia ich do obrotu. W niemieckim prawie takie przestępstwa zagrożone są surowymi karami. Mężczyźnie grozi wieloletnie więzienie.
Granica pod lupą
Przypadek przemytu nie jest odosobniony. Region Kleve, ze względu na bliskość Holandii – jednego z głównych europejskich rynków konopi indyjskich – od lat stanowi punkt przerzutowy narkotyków do Niemiec. Kontrole graniczne są tam szczególnie intensywne. Natomiast funkcjonariusze regularnie przechwytują zarówno mniejsze, jak i większe transporty marihuany.

Polak przemycał 2,4 kg marihuany, lecz śledczy przypominają, że to tylko fragment większej układanki. Niemieckie służby zapowiadają dalsze wzmocnienie działań na granicy oraz ścisłą współpracę z policją w Holandii i w Polsce.
Coraz częstsze przypadki przemytu narkotyków
Eksperci zwracają uwagę, że przemytnicy coraz częściej próbują ukrywać narkotyki w prywatnych pojazdach. Liczą wówczas na to, że rutynowe kontrole ich nie wykryją. Sposób działania zatrzymanego Polaka – odwrócenie uwagi małą porcją marihuany i przewożenie większego ładunku w bagażniku – to metoda, którą funkcjonariusze określają jako „klasyczny manewr maskujący”.