W dniu ślubu wszystkie oczy zwrócone są na pannę młodą. Chyba, że panna młoda jest siostrą następcy brytyjskiego tronu. Pippa Middleton musiała brać pod uwagę, że paparazzi tyle samo uwagi co jej białej sukni, poświęcą garsonce i kapeluszowi, które wybierze Kate. Z pewnością nie spodziewała się jednak, że na najpopularniejszym zdjęciu z ceremonii nie widać ani kawałka białego tiulu.
Pippa Middleton (33 lata) i James Matthews (41) pobrali się w sobotę, w kościele św. Marka w Englefield, niedaleko Reading. Panna młoda przybyła na miejsce krótko przed południem. Dzwony weselne rozległy się około 12:30, a sama ceremonia trwała około 45 minut. Drzwi kościoła zostały dla prasy zamknięte, więc fotografowie skupili się na tym co działo się przed i po zakończeniu mszy. A tu w centrum uwagi znalazła się księżna Kate i gromadka dzieci, w tym książę George i księżniczka Charlotte.
Maluchy zostały zaangażowane w charakterze orszaku honorowego. Najwyraźniej jednak zakres ich obowiązków nie był zbyt szeroki, bo najmłodsi arystokraci byli widocznie znudzeni. Nic wiec dziwnego, że postanowili trochę rozruszać imprezę. Kate, której zdanie polegało na ogarnianiu niesfornego stadka, okazała się nie być fanką inicjatywy. Za niekontrolowane harce burę zebrał George. Książę tylko taktownie się rozpłakał, ale jego kolega postanowił wyrazić bardziej zdecydowany sprzeciw, prezentując fotografom palce złożone w charakterystyczny symbol litery „V”.