Funt brytyjski spadł o ponad 1 proc. w stosunku do dolara, do 1,1351 USD, co jest najniższym poziomem od 1985 roku. Powodem jest słaba sprzedaż detaliczna, która budzi obawy, że brytyjska gospodarka znajduje się w recesji.
Kurs funta szterlinga spadł w piątek do nowego minimum w stosunku do dolara po słabszej niż oczekiwano sprzedaży detalicznej, która wzbudziła obawy, że brytyjska gospodarka już znajduje się w recesji.
Duży spadek funta
Funt szterling spadł o ponad 1 proc. w stosunku do dolara, do 1,1351 USD, najniższego poziomu od 1985 roku, częściowo odzwierciedlając siłę dolara, a także konkretne obawy dotyczące Wielkiej Brytanii. Funt osiągnął również najniższy poziom od 17 miesięcy w stosunku do euro.
Tak duży spadek kursu funta nastąpił, gdy oficjalne dane pokazały, że konsumenci ograniczyli wydatki o więcej niż oczekiwano w sierpniu, kiedy wielkość sprzedaży detalicznej w Wielkiej Brytanii spadła o 1,6 proc. Ekonomiści przewidywali skromniejszy spadek o 0,5 proc.
Gwałtowny spadek sprzedaży nastąpił po wzroście o 0,4 proc. w lipcu, który wydaje się być tymczasowym odbiciem po czerwcowych obchodach platynowego jubileuszu królowej. Jak poinformowało ONS – spadek dotyczący sprzedaży w ubiegłym miesiącu dotyczył stacji paliw, supermarketów, sklepów odzieżowych i meblowych.
Oznaki gospodarki w recesji
ONS podało, że „rosnące ceny i koszty utrzymania” uderzają w sprzedaż detaliczną w Wielkiej Brytanii, a ekonomiści ostrzegają, że istnieją oznaki, iż gospodarka jest już w recesji. Olivia Cross, ekonomistka z Capital Economics, powiedziała „The Guardian”, że chociaż spodziewa się, iż recesja w Wielkiej Brytanii będzie krótsza i łagodniejsza po rządowym planie (o wartości 150 miliardów funtów) dotyczącym zamrożenia cen energii, wszystkie wskaźniki pokazują, że kurczenie się gospodarki już się zaczęło.
– Spadek wolumenu sprzedaży detalicznej o 1,6% w sierpniu potwierdza nasz pogląd, że gospodarka jest już w recesji. Sprzedaż detaliczna prawdopodobnie będzie nadal zmagać się z trudnościami, ponieważ w nadchodzących miesiącach kryzys kosztów życia będzie coraz mocniej odczuwalny. Niemniej jednak Bank Anglii nadal będzie musiał agresywnie podnosić stopy procentowe – powiedziała.
Capital Economics podało, że dodatkowe 150 miliardów funtów wstrzyknięte do gospodarki zmusi bank do dodania kolejnego punktu procentowego do stóp procentowych.