Ostatnio ukazała się mapa wskazująca, jak uczniowie szkoły podstawowej – 11 latkowie – radzą sobie z podstawowymi umiejętnościami czytania, pisania i liczenia. Key Stage 2 czyli końcowe testy sprawdzające te umiejętności to ważny moment dla każdego dziecka, rodzica. Ale ważna jest również informacja, jaka płynie ze szkół. Ile dzieci radzi sobie z bazowymi umiejętnościami? Czy wynik zależy od bogactwa i prestiżu szkoły? Co z dziećmi, które są poniżej poziomu? Ja wyniki wyglądają na przestrzeni lat… z wyników testów wywnioskować można wiele. Zatem jak radzą sobie szkoły podstawowe w UK?
Egzaminy Key Stage 2 (KS2) to pierwszy poważny sprawdzian w życiu ucznia szkoły podstawowej w Wielkiej Brytanii. Jedenastolatkowie podchodzą do testów, które sprawdzają, czy osiągnęli tzw. expected standard. Czyli oczekiwany poziom umiejętności.
W 2025 roku testy zdało 62% uczniów. To oznacza niewielki wzrost względem poprzedniego roku (61%). Oznacza to jednak, że aż niemal 4 na 10 dzieci kończących szkołę podstawową nie radzi sobie w pełni z bazowymi umiejętnościami. Dlatego jest to ogromny problem systemowy i społeczny.
Gdzie uczniowie radzą sobie najlepiej?
Mapy i tabele wyników pokazują wyraźne różnice regionalne. Najlepsze wyniki uzyskują szkoły w bogatszych częściach Londynu i południowej Anglii. Tam często ponad 70% uczniów osiąga oczekiwany standard. Dobre rezultaty notuje też część szkół w dużych miastach, które dysponują lepszym zapleczem kadrowym i finansowym.
Dla przykładu szkoła Colmore Junior School osiągnęła wynik 71% uczniów na poziomie oczekiwanym lub wyższym, znacznie powyżej średniej krajowej.
Regiony o niższych wynikach – problem społecznych nierówności
Z kolei szkoły w biedniejszych rejonach północnej Anglii oraz w niektórych regionach wiejskich często mają wyniki poniżej średniej. Nie chodzi tylko o jakość nauczania. Natomiast duży wpływ mają czynniki społeczne:
- wyższy poziom ubóstwa,
- ograniczony dostęp do zajęć dodatkowych,
- mniejsza stabilność rodzin,
- bariery językowe w środowiskach migranckich.
Różnice te sprawiają, że brytyjski system edukacji – choć formalnie jednolity – w praktyce mocno odbija strukturę społeczną i ekonomiczną kraju.
Co oznacza to dla rodziców?
Rodzice coraz częściej wybierają szkoły, kierując się nie tylko lokalizacją, ale też rankingami i opiniami Ofsted. Popularne są rządowe Performance Tables, które umożliwiają porównanie wyników poszczególnych szkół.

fot. shutterstock.com
Jednak eksperci ostrzegają, że sam wynik KS2 to nie wszystko. Dziecko rozwija się najlepiej w środowisku, gdzie poza nauką liczy się także opieka emocjonalna, wsparcie nauczycieli i współpraca rodziców. Szkoły podstawowe w UK o bardzo wysokich wynikach nie zawsze są najlepsze dla każdego ucznia. Dotyczy to szczególnie tych, którzy wymagają indywidualnego podejścia.
Szkoły podstawowe w UK. Co wynika z porównań między latami?
Dane pokazują, że od pandemii COVID-19 wyniki uczniów wciąż nie wróciły do poziomu sprzed 2020 roku. Braki edukacyjne z okresu lockdownów widać szczególnie w czytaniu. W matematyce uczniowie nadrabiają szybciej. Choć poziom wymagań egzaminacyjnych rośnie – w 2025 progi punktowe były wyższe niż w 2024 roku.
Oznacza to, że system próbuje stopniowo „podciągać” poziom, ale równocześnie dzieci z trudniejszych środowisk mają coraz większe problemy z nadążeniem za wymaganiami.
Szkoła a szanse na przyszłość
Wybór szkoły podstawowej w UK to często wybór, który rzutuje na całe życie dziecka. Wyniki KS2 wpływają na przydział do dalszych szkół średnich, a później na kolejne etapy edukacji.
Rodzice stają więc przed pytaniem: czy warto przeprowadzić się bliżej „dobrej szkoły”? Dla wielu rodzin to realny dylemat, bo różnica w jakości edukacji – i w wynikach uczniów – między najlepszymi a najsłabszymi szkołami potrafi być ogromna.
Szkoły podstawowe w UK – system wciąż podzielony
Szkoły podstawowe w UK pozostają w cieniu dużych różnic społecznych i regionalnych. Choć w statystykach widać niewielką poprawę, to nadal prawie 40% dzieci kończy szkołę bez pełnego opanowania podstawowych umiejętności.
To nie tylko problem edukacyjny, ale i społeczny. Dlatego, że dzieci z biedniejszych środowisk, które startują z gorszej pozycji, często pozostają w tyle już na starcie życia.
Dlatego pytanie „do jakiej szkoły posłać dziecko” to w Wielkiej Brytanii nie tylko kwestia adresu, ale często – strategiczna decyzja rodzinna, wpływająca na całe przyszłe życie dziecka.