Taka walizka podróżna to zaproszenie dla złodzieja

Wielu turystów stawia na wyróżniające się walizki: w jaskrawych kolorach, błyszczące lub z fantazyjnymi wzorami. Choć na pierwszy rzut oka to praktyczne rozwiązanie – bo łatwo znaleźć bagaż na taśmie – w rzeczywistości taka walizka podróżna bywa zaproszeniem dla złodziei.

Odważne wzory i intensywne kolory przyciągają nie tylko uwagę właściciela, ale także osób szukających łatwego łupu. Bezpieczniejszym wyborem okazuje się zwyczajna, a nawet lekko zużyta walizka, która nie wzbudza podejrzeń co do swojej zawartości.

- Advertisement -

Najlepiej oznaczyć bagaż tak, aby nie zdradzić, co znajduje się w środku

Sam wygląd bagażu to tylko połowa sukcesu. Istotne są także dodatkowe zabezpieczenia. Nawet prosta kłódka może skutecznie zniechęcić złodzieja, który zwykle wybiera torby łatwe do otwarcia. Warto zadbać też o subtelne oznaczenia – mała wstążka, naklejka czy dyskretny znacznik pozwolą odróżnić walizkę na lotnisku, a jednocześnie nie uczynią jej „skarbcem” na kółkach.

Coraz większą popularność zyskują urządzenia śledzące. Małe lokalizatory GPS, ukryte w walizce, pozwalają na szybkie namierzenie jej położenia w razie zagubienia lub kradzieży. Takie rozwiązanie ułatwia również dochodzenie roszczeń ubezpieczeniowych i przyspiesza działania linii lotniczych. Ten niedrogi gadżet może oszczędzić wielu nerwów.

Walizka „nienaruszona” wcale nie daje pewności bezpieczeństwa

Choć linie lotnicze podkreślają, że kosztowne przedmioty należy przewozić w bagażu podręcznym, wielu pasażerów zostawia je w walizkach nadawanych do luku. To właśnie one najczęściej stają się celem kradzieży. Znikają rzeczy niewielkie, łatwe do sprzedaży i trudne do zidentyfikowania. Zwłaszcza kosmetyki i perfumy – popularne, drogie i łatwe do ukrycia. A także aparaty, powerbanki, słuchawki, czytniki czy małe laptopy. Złodzieje chętnie sięgają też po markowe ubrania i obuwie, zegarki i biżuterię.

Najbardziej narażone są zamknięte przestrzenie sortowni, gdzie pasażer nie ma żadnej kontroli nad bagażem. Dodatkowym problemem jest fakt, że nie wszystkie lotniska mają rozbudowany monitoring, a obsługą bagażu często zajmują się firmy zewnętrzne z dużą rotacją pracowników.

Im więcej lotów, tym więcej okazji do utraty bagażu

Odebranie walizki w całości z taśmy nie oznacza, że zawartość nie została naruszona. Złodzieje potrafią otworzyć bagaż bez pozostawiania widocznych śladów. Dlatego ochrona zaczyna się już na etapie pakowania.

Szczególnie narażeni na kradzieże są podróżni latający z przesiadkami. Im więcej odcinków lotu, tym więcej przeładunków i przechowywania walizek w magazynach transferowych. Opóźnienia czy dłuższe postoje to dodatkowe okazje do manipulacji przy bagażu.

Oprócz tego bardzo dobrym zabezpieczeniem może okazać się odpowiednia polisa. Ubezpieczenie bagażu obejmuje nie tylko kradzież, ale i zaginięcie podczas lotu. Strata walizki jest zawsze stresująca, jednak jeszcze gorszy bywa brak ochrony finansowej. Dobrze dobrana polisa pozwala spokojniej ruszyć w podróż.

Teksty tygodnia

Royal Mail, Amazon i supermarkety w UK szukają 130 000 pracowników

Zarówno Royal Mail, Amazon i wiele supermarketów szuka pracowników na okres świąteczny w Wielkiej Brytanii.

Pracujesz zdalnie? Uważaj na pośredników od zwrotów podatku

Osoby wykonujące obowiązki zawodowe z domu znalazły się w centrum najnowszego alertu wydanego przez HMRC. Urząd skarbowy przestrzega, że coraz więcej reklam internetowych i firm obiecuje załatwienie w imieniu pracowników zwrotów podatku związanych z kosztami pracy zdalnej.

Kup dom w Wielkiej Brytanii bez wkładu własnego? Sprawdź, jak działa 0% deposit mortgage

Kupno domu bez oszczędności? Sprawdź, jak działa 0% deposit mortgage w Wielkiej Brytanii i poznaj opinie eksperta z JDP Mortgages.

„Zaprojektuj swoją zmianę” – Roadshow Jakuba B. Bączka wraca do Londynu z nowymi tematami

Jakub B. Bączek wraca do Londynu! Roadshow „Marzenia się spełnia” 2025 to wyjątkowe warsztaty motywacyjne dla Polonii w Wielkiej Brytanii.

Ceny usług weterynaryjnych wzrosły o ponad 60 proc. w 7 lat

Jak przekazał Reuters, brytyjski rynek usług weterynaryjnych wart około 8 miliardów dolarów od lat boryka się z problemem ograniczonej przejrzystości cen. Według raportu Urzędu ds. Konkurencji i Rynków (CMA) właściciele zwierząt domowych płacą średnio o 17 proc. więcej w dużych sieciach weterynaryjnych niż w niezależnych klinikach. Co więcej, średnie ceny w sektorze wzrosły aż o 63 proc. w latach 2016–2023.

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie