Inne niż tradycyjne ceremonie pogrzebowe już nie dziwią i nie szokują. Coraz częściej bliscy zmarłego decydują się na nietuzinkowe rozwiązania – wymyślne konstrukcje z kwiatów, które są odwzorowaniem ulubionego bohatera zmarłego czy trumny z nadrukiem. O dominujące w Wielkiej Brytanii trendy pogrzebowe zapytaliśmy dyrektora Polskiego Domu Pogrzebowego w Londynie.
Zdaniem Artura Galla, istotnie można mówić o zasadniczych zmianach w kształcie ceremonii pogrzebowych. „Najbardziej widocznym trendem jest kremacja. Coraz częściej bliscy zmarłych się na nią decydują – stanowi nawet 80 procent pogrzebów. Kolejną nową tendencją jest znacznie skromniejsza oprawa uroczystości. Na pogrzebach nie ma już tak dużo kwiatów. Teraz coraz częściej spotykam się z tym, że rodzina prosi o nieprzynoszenie kwiatów, ale o wsparcie organizacji charytatywnej. Myślę, że można mówić o naprawdę dużej skali tego zjawiska, mogę nawet powiedzieć, że jest to co drugi pogrzeb”.
Nowoczesne trumny
Obecnie zmieniło się także podejście do trumien – coraz częściej bliscy decydują się na nadanie indywidualnego wyrazu trumnom – bardzo popularne stało się ostatnio umieszczanie nadruku na wieku, jak mówi Artur Gall: „obrazek może być dowolny. To może być na przykład logo ulubionej drużyny piłkarskiej”. Nowym trendem, który zyskuje na popularności są trumny ekologiczne. „Rodzina może poprosić o pochówek w lesie, o naturalną trumnę z surowego drewna lub wikliny” – mówi dyrektor Polskiego Domu Pogrzebowego w Londynie.
Czy Polacy są nowocześni?
Zdaniem Artura Galla, podejście Polaków do ceremonii pogrzebowych się zmienia – zdecydowanie częściej niż jeszcze kilka lat temu decydują się na kremację. Jednak, jak podkreśla dyrektor Polskiego Domu Pogrzebowego, Polacy mieszkający w UK nadal w kwestiach organizacji pogrzebu są bardziej konserwatywni niż Anglicy. Dalej ważna jest oprawa – msza w kościele, obecność księdza. A jeśli mówić o tym, co zadziwia w polskich pogrzebach Brytyjczyków, to jest to zwyczaj fotografowania się ze zmarłym, niespotykany na pogrzebach w UK.
Każda rodzina jest inna i każdy ma prawo przeżywania straty na swój sposób. Jak mówi Artur Gall: „Pracownicy domu pogrzebowego są po to, żeby wesprzeć bliskich w tym dniu i pożegnać godnie zmarłego, okazując szacunek zarówno rodzinie, jak i zmarłemu. W miarę naszych możliwości spełniamy życzenia rodzin. I absolutnie nie ośmieliłbym się określać jakiejkolwiek ceremonii mianem dziwnej czy ekscentrycznej”.