Stołeczne councile alarmują, że w Londynie każdego miesiąca przybywa ludzi, którzy zostają bez dachu nad głową i wymagają tymczasowego zakwaterowania. Niektóre władze lokalne nie mają już z czego czerpać i stoją na krawędzi bankructwa.
Bezdomność i kryzys mieszkaniowy pustoszą budżety councilów w Londynie
Na trochę ponad miesiąc przed ogłoszeniem przez Rachel Reeves założeń jesiennego budżetu, London Councils (organ reprezentujący 33 stołeczne councile) alarmuje, że kryzys mieszkaniowy i bezdomność stanowią coraz większe ryzyko dla stabilności finansowej władz lokalnych. Z danych zaprezentowanych przez London Councils wynika, że obecnie z tymczasowych lokali zapewnianych przez władze lokalne korzysta ponad 175 000 ludzi, czyli co 50. mieszkaniec stolicy.
Jednocześnie statystyki pokazują, że liczba bezdomnych gospodarstw domowych zakwaterowanych w tymczasowych lokalach wzrosła od kwietnia 2023 r. do kwietnia 2024 r. aż o 10 proc. W liczbach bezwzględnych jest to obecnie blisko 61 000 takich gospodarstw.
Councile muszą płacić za wynajem powierzchni komercyjnych
Niestety, przy tak dużym zapotrzebowaniu, councile nie mają wystarczającej liczby miejsc noclegowych i muszą uciekać się do najmu opcji komercyjnych, np. miejsc w hotelach. Okazuje się, że stołeczne councile wydają na takie tymczasowe zakwaterowanie nawet 90 milionów funtów miesięcznie, czyli blisko 3 miliony funtów dziennie. To aż 40 proc. więcej niż rok wcześniej.
– Kryzys mieszkaniowy ma niszczycielski wpływ na życie mieszkańców Londynu i powoduje spustoszenie w finansach stołecznych władz lokalnych. W momencie, gdy musimy inwestować w mieszkania socjalne i wspierać bezdomnych londyńczyków, councile zmagają się z nieustającą presją na posiadane zasoby. (…) Obecne perspektywy są ponure. Ale też musimy współpracować z rządem w celu znalezienia lepszych rozwiązań na przyszłość. Nadchodzący budżet to kluczowa szansa dla rządu na przywrócenie bardzo potrzebnej stabilności finansów councilów i świadczonych przez nas usług lokalnych – zaznacza Claire Holland, przewodnicząca London Councils i liderka Partii Pracy w Lambeth Council.