Met Office poinformowało, że w weekend padł tegoroczny rekord ciepła na Wyspach. Jednak marzec może nas jeszcze bardzo zaskoczyć…
Ten weekend w Wielkiej Brytanii był wyjątkowo ciepły. Przez nietypowo wysokie temperatury w niektórych rejonach było cieplej niż w miejscach wakacyjnych, jak Baleary czy Costa del Sol w Hiszpanii.
Rekord ciepła na Wyspach
W Wielkiej Brytanii odnotowano najcieplejszy dzień w roku dwa razy w ten weekend. Temperatury wzrosły do prawie 20 stopni Celsjusza w niektórych częściach kraju.
Met Office podało, że tegoroczny rekord ciepła na Wyspach padł najpierw w sobotę w Kumbrii. Odnotowano tam 19,1 stopnia Celsjusza. Natomiast w niedzielę rekord ten został pobity w Merseyside, gdzie zarejestrowano 19,7 stopnia Celsjusza.
Craig Snell z Met Office powiedział:
– Było ciepło na wschodzie i zachodzie kraju, a w Szkocji i Irlandii Północnej było przyjemnie. A niedziela okazała się najcieplejszym dniem 2025 roku, jak do tej pory.

Przyjdzie ochłodzenie
W tym tygodniu jednak ma się ochłodzić, a w całym kraju pojawią się opady deszczu.
– Będzie chłodniej we wszystkich częściach kraju. Łagodniejsze warunki pogodowe utrzymają się na południu w poniedziałek. Temperatury będą oscylować wokół 17 lub 18 stopni Celsjusza. Ale będzie bardziej pochmurno. Natomiast na północy Wielkiej Brytanii będzie znacznie chłodniej. A pasma nieregularnych opadów deszczu będą się przesuwać stopniowo na południe – dodał Snell.
We wtorek natomiast chłodne warunki pogodowe rozprzestrzenią się już na cały kraj. A według synoptyków tak ma być przez większą część tygodnia.
Według Met Office – w rejonach północnych i wschodnich wystąpią przelotne opady deszczu. Przy czym temperatury na północy kraju wyniosą od 6 stopni do 8 stopni Celsjusza. Na południu natomiast od 8 stopni do 9 stopni Celsjusza.
Jak powiedział Craig Snell:
– Temperatury pozostaną jednocyfrowe, a środek tygodnia będzie zimny, szczególnie w porównaniu z tym weekendem. To nie będą ulewy. Będzie wiele miejsc suchych i słonecznych. Ale to wiatr utrzyma te temperatury na niskim poziomie.
Od piątku do soboty ma być podobnie. Dopiero w weekend temperatury zaczną lekko rosnąć.
Ubiegły rok był jedenastym rokiem od lat 60. XX wieku, kiedy w Wielkiej Brytanii odnotowano temperaturę wynoszącą 34,8 stopnia Celsjusza. Warto jednak zaznaczyć, że sześć z tych jedenastu przypadków miało miejsce w ciągu ostatniej dekady.
W marcu czeka nas załamanie pogody?
Met Office twierdzi, że mimo ocieplenia, którego zasmakowaliśmy w ten weekend, może nas jeszcze czekać zima w marcu. Niebawem ma się bowiem rozpaść wir polarny, czego skutki odczujemy w powrocie opadów śniegu i śniegu z deszczem. Temperatury także spadną, jednak silne mrozy już raczej nie wrócą.
Wir polarny jest rozległym niżem, który występuje w stratosferze w obszarach podbiegunowych. Im jest on silniejszy (a w czasie tegorocznej zimy był silny), tym większe istnieje prawdopodobieństwo, że przetrzyma on zimne powietrze na dalekiej północy.
Jednak w momencie, gdy następuje rozpad wiru polarnego (a z tym będziemy mieć niebawem do czynienia), wtedy zimne powietrze jest uwalniane i przesuwa się na południe. Dlatego też możliwe jest, że w drugiej połowie marca powrócą do nas zimowe warunki pogodowe.