Bojownicy ISIS wykonali śmiertelny wyrok na 15-letnim chłopcu. Zarzutem podlegającym karze śmierci jest na terenie Państwa Islamskiego słuchanie muzyki pop.
Ayham Hussein, bo tak nazywał się nastolatek, został złapany na gorącym uczynku. Stojąc na jednej z ulic irackiego Mosulu, chłopak miał przy sobie przenośny odtwarzacz płyt, a w nim – CD z melodyjnymi piosenkami. Proceder ten sprawił, że Hussein trafił przed oblicze sądu religijnego, który z kolei wydał wyrok śmierci. Ciało zabitego chłopca zostało rzekomo zwrócone rodzinie.
5 tys. dżihadystów z powrotem w Europie. Szkolili się w „obozach dla terrorystów”
Lokalna społeczność potępiła gorliwość, z jaka sąd wymierzył karę w tym konkretnym przypadku. Choć publiczne egzekucje nie są w Państwie Islamskim niczym nowym, jest to pierwszy przypadek, kiedy pretekstem było oddawanie się niewinnej rozrywce. Zbulwersowani są nawet przedstawiciele lokalnej społeczności.
Innymi przewinieniami, jakie panujący w tej części Iraku dżihadyści obłożyli karą śmierci, jest również homoseksualizm i zdrada małżeńska. Muzyka została z kolei zakazana dwa lata temu. „Islam zabrania słuchania piosenek i muzyki. Taka aktywność uniemożliwia skupienie się na Bogu i naukach Koranu, a także sprawia, że w sercu rodzi się pokusa i zło” – można przeczytać w oświadczeniu wydanym wtedy przez ISIS.