Fot. Unspalsh
Powrót do Polski to trudna decyzja dla każdego. Jednak w przypadku gdy żyjemy razem z kimś (partnerem, dziećmi), wszystko może stać się jeszcze bardziej skomplikowane – domownicy przecież wcale nie muszą mieć podobnego zdania na temat powrotu lub pozostania na emigracji. Wielu Polaków z UK mierzy się z tym problemem. Oto, jakie mają doświadczenia.
Co zrobić, gdy chcemy wrócić do Polski z UK, ale nasz partner ma na ten temat zupełnie inne zdanie? Co w sytuacji, gdy różnice zdań występują nie tylko między dorosłymi, ale swoje trzy grosze dorzucają też dzieci? Są to trudne pytania, na które prawdopodobnie nie ma jednej dobrej odpowiedzi, bo sytuacja każdej rodziny jest bardzo indywidualna. Oto, jakie doświadczenia mają w tej kwestii Polacy z UK.
Rodzinna niezgodność w kwestii powrotu do Polski z emigracji
Temat niezgody rodzinnej w kontekście powrotu z UK do PL lub pozostania na emigracji poruszyła na jednej z grup na Facebooku pewna osoba, pisząc:
„Czy w sprawie powrotu lub zostania na Wyspach macie ze swoimi współmałżonkami, partnerami, czy dziećmi takie same zdanie? Bo u nas jest to od dawna kością niezgody”.
Pod tym postem pojawiło się zaskakująco dużo komentarzy, ujawniających, że różnice zdań wśród członków rodziny w kwestii powrotu do Polski to dość częsty problem polskich emigrantów. Jakie konkretnie doświadczenia mają w tej materii?
Oto kilka najciekawszych komentarzy, jakie pojawiły się w odpowiedzi na powyższy post:
„U nas pierwszym pełnym optymizmu i chęci powrotu był mąż, później ja się do tego przekonałam, a dzieci, szczególnie starsza córka dopiero w PL stwierdziła, że to był dobry pomysł”
„Żona się zdecydowała w końcu na powrót po 15 latach, ulżyło mi bardzo. Jeszcze nie wiadomo czy córki z nami wrócą”
„Mój mąż wrócił sam do Polski, ja zostałam z dziećmi i kotami tu w Anglii… Jemu dobrze tam, a mi tu…”
„Mój już teraz były mąż przez 15 lat w UK jęczał, że chce do Pl, że tu tak cudownie, bo wszyscy jego znajomi są zadowoleni (tylko że ci nigdy nigdzie nie wyjeżdżali), więc zjechaliśmy, w sumie to był spontan, po 15.5 roku w UK, dzieci wtedy miały 11.5 roku i prawie 9 lat, starszy niby rozumiał, ale płakał i to bardzo, a w Pl to już traumę przeszedł, ja zresztą też. 8 miesięcy płaczu dzień w dzień, mówił jak to nas nienawidzi, że chce do domu. Z młodszym było trochę łatwiej, ale w przypadku szkoły ciężko było z jednym i z drugim. Przestawić się po tylu latach na myślenie po polsku, drugi raz już tej decyzji bym nie podjęła”
„Ja zawsze chciałam wrócić. Mąż chciał wrócić kiedyś, ale lepiej dalekie kiedyś. Mieliśmy plany na powrót dwa lata temu, ale covid wyskoczył! Uparłam się, że wracam tego roku i pomimo sprzeciwu męża, rozpoczęłam proces sprzedaży domu. Dałam wypowiedzenie z pracy. Zapisałam dzieci w nowej polskiej szkole. Poszukalam, gdzie będziemy mieszkać. Mąż wciaz był na nie, że on nie jedzie, że zostaje w UK. Dopiero kiedy nasze największe graty wyjechały … nasz lot był po tygodniu później… to stwierdził, że mam go też pakować! My już w PL od sierpnia… czekamy na niego aż skończy sprzedaż domu i wraca wraz z kotem naszym. A upierał się, że nie wróci!!! Postwiłam go przed faktem dokonanym”.
Jak widać, doświadczenia polskich emigrantów w kwestii rodzinnej niezgody na temat powrotu do Polski są dość zróżnicowane. W niektórych przypadkach udaje się osiągnąć jakieś porozumienie, jednak niejednokrotnie jedna strona musi po prostu dać za wygraną. Bywa i tak, że nikt nie chce ustąpić i dochodzi do rozdzielenia rodziny lub wręcz rozpadu.
A jakie są Wasze przemyślenia lub doświadczenia w tej materii? Czy w Waszych rodzinach panuje zgodność w kwestii powrotu do PL/zostania w UK? Piszcie do nas na Facebooku lub mailowo.