Jeszcze dziś w Belfaście mają rozpocząć się rozmowy na najwyższym szczeblu, mającego na celu przełamanie politycznego impasu wokół formowania się rządu Irlandii Północnej, Jaką rolę będzie chciał w nich odegrać premier UK, Boris Johnson?
Od wygranej Sinn Fein w wyborach do lokalnego parlamentu w Belfaście mija już kilka dni, ale proces formowania rządu w Belfaście jeszcze się nie rozpoczął? Co jest tego powodem? Postawa DUP, partii, która straciła władzę, a obecnie "blokuje" Michelle O'Neill przed objęciem obowiązków pierwszego ministra. Unioniści z Północy paraliżując proces wyłaniana nowych władz chcą wpłynąć na zmiany w zakresie NI Protocol, gdy Sinn Fein zasadniczo godzi na się postanowienie zawarta w Brexit Withdrawal Agreement dotyczący irlandzkiej granicy. Według DUP protokół północnoirlandzki godzi w fundamenty, na których zbudowano Irlandię Północną oraz podważa pozycję tego kraju, jak części Zjednoczonego Królestwa.
Premier Johnson rusza do Irlandii Północnej
Głos w tej sprawa zabrał sam Boris Johnson. Premier UK na łamach "The Belfast Telegraph" pisze, iż obecne ustalenia ze stroną unijną zawarte w NI Protocol są nieaktualne. Choć szef brytyjskiego rządu sam o nie walczy z Brukselą i sam się pod nimi podpisywał, teraz zaznacza, że nie odzwierciedlają nowe rzeczywistości po Covidzie, z trwająca w Europie wojną i narastającym kryzysem kosztów utrzymania.
Zgodnie z zapowiedziami premiera, rząd UK ma przedstawić więcej szczegółów na temat kolejnych kroków tej kwestii. Boris Johnsona zapewniał, że protokół został wynegocjowany w "dobrej wierze", dodając przy tym iż "ci, którzy chcą go zerwać", zamiast próbować go zmieniać "skupiają się na czymś złym".
Szef brytyjskiego rządu ma pomóc w rozwiązaniu politycznego impasu w Belfaście
"Zawsze będziemy mieć szeroko otwarte drzwi do prawdziwego dialogu" – pisał Johnson. "Będziemy nadal chronić jednolity rynek, ponieważ był on chroniony przez cały czas istnienia protokołu do tej pory, oraz otwartą granicę z Republiką Irlandii, która zawsze będzie miała pierwszorzędne znaczenie".
Przypomnijmy, według nieoficjalnych informacji, do jakich dotarli dziennikarze BBC, brytyjskie władze szykują się do jednostronnego wypowiedzenia zapisów obecnych w NI Protocol i szykują prawnej możliwości, która dopuszczałaby taki ruch. To rzecz jasno stoi w jawnej sprzeczności z tym, co mówi premier.
Według doniesień strona brytyjska ma się już przygotowywać do "rozmontowywania" NI Protocol, części umowy brexitowej regulującej kwestie związane z granicą irlandzką. Rozwiązania proponowane przez Brukselę w tej materii miały zostać odrzucone. Oficjalnie, Liz Truss nadal ma prowadzić rozmowy ze stroną unijną w kwestii wprowadzenia zmian do tych regulacji, ale w kuluarach mówi się, że decyzja została już podjęta… Więcej na ten temat pisaliśmy w artykule: "Rząd UK ma jednostronnie wypowiedzieć zapisy protokołu północnoirlandzkiego, według BBC".