Polski alkohol sprzedawał się w rekordowych ilościach na światowych rynkach w roku, w którym wybuchła globalna pandemia koronawirusa. A już prawdziwym hitem okazała się czysta wódka!
Obok papieża Jana Pawła II, growego i książkowego "Wiedźmina", Roberta Lewandowskiego, który urósł do miana piłkarskiej mega-gwiazdy czy klasyków polskiej kuchni, takich jak pierogi, nadal jednym z najlepszych "towarów eksportowych" pozostaje czysta, polska (czasami tylko z nazwy!) wódka. Czy nam się to podoba, czy nie napój wyskokowy wytwarzany z ziemniaków lub zboża stanowi nie tylko istotny element naszej kultury, ale również świetnie sprzedaje się w innych krajach.
Rośnie eksport alkoholu z Polski za granicę
Eksport alkoholi z Polski w pandemicznym roku 2020 był bardzo wysoki. Ogółem wzrósł o 9 proc. a jego wartość osiągnęła 0,6 mld euro, jak wynika z danych przytaczanych przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa. Jeśli idzie o piwo to jego sprzedaż podskoczyła z 391,8 do 406,7 mln litrów. Niewiele, ale trzeba pamiętać, że z powodu różnego rodzajów lockdownów i ograniczeń ciężko w zeszłym roku było wyskoczyć do pubu na piwko, więc siłą rzeczy eksport tego towaru musiał być mniejszy.
"Od dłuższego czasu obserwujemy rosnący eksport polskiego piwa, który już pięciokrotnie przewyższa import piw do Polski. Pandemia tego trendu nie zakłóciła" – komentował dla Interii Bartłomiej Morzycki, dyrektor generalny Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego Browary Polskie.
Polska czysta wódka jest prawdziwym przebojem
A co z wódką? Jak podaje GUS eksport napojów spirytusowych poszedł w górę z 56,6 do 69,9 mln litrów. Przebojem jest czysta. "Jeśli chodzi o rynki zbytu, to producenci coraz bardziej ich poszukują poza UE, w tym w Ameryce Południowej czy Azji" – dodawał Andrzej Szumowski, prezes Stowarzyszenia Polska Wódka, przytaczany przez Interię.
Szkoci mają swoją whisky, Amerykanie chwalą się bourbonem, a Francuzi – koniakiem. My mamy wódkę i powinniśmy być z niej dumni!