Fot. Getty
Ciało martwej Polki znalezione zostało w Berlinie, w dzielnicy Tempelhof. Według relacji świadków do zabójstwa doszło w godzinach nocnych, a z mieszkania dobiegł przerażający krzyk.
Do zabójstwa 25-letniej Polski doszło w zeszły czwartek, ale sprawa ujrzała światło dzienne dopiero z początkiem tego tygodnia. Jak podają niemieckie media, w mieszkaniu, w dzielnicy Tempelhof, doszło do brutalnego morderstwa, a ofiara najprawdopodobniej znała sprawcę. „Berliner Kurier” podał nawet, że Polka była w przeszłości kochanką Bernda S., 64-letniego Niemca będącego właścicielem mieszkania.
Policjanci przybyli do mieszkania przy ulicy Burgemeisterstrasse po wezwaniu sąsiadów, którzy ok. północy usłyszeli w jednym z mieszkań przerażający krzyk. Na miejscu policjanci zatrzymali właściciela mieszkania, Bernda S., który pozostaje jak na razie głównym podejrzanym w sprawie zabójstwa 25-latki. Nie wiadomo jednak, co mogło doprowadzić do brutalnego morderstwa, a śledczy będą dopiero wyjaśniać wszystkie okoliczności.