Fot. Twitter
Pożar u dealera samochodowego strawił nie tylko budynek, ale też wiele najbardziej luksusowych na świecie marek. Spaliły się Bentleye, Aston Martiny i wiele innych.
Do pożaru doszło w Romford wczoraj około godziny 22:00. Salon samochodów luksusowych mieszczący się w dzielnicy Chadwell Heath stanął w płomieniach, a akcja ratownicza trwała do wczesnych godzin porannych. W gaszeniu pożaru brało udział aż 125 strażaków z Londynu. Załoga musiała usunąć ponad 40 samochodów z obawy o ich wybuch.
Ryanair odwołał kobiecie lot z Rzymu do Londynu i poradził, aby „złapała autobus albo pociąg do UK”
Jednak nie wszystkie pojazdy udało się przenieść w bezpieczne miejsce i 7 z nich zostało w środku, gdzie doszczętnie się spaliły. Straty szacuje się już na wiele milionów funtów, ale dokładna kwota nie jest jeszcze znana.
"W pierwszej fazie pożaru udało nam się zabezpieczyć 40 samochodów. Zapobiegło to wybuchowi, do którego mogło dojść, jeśli ogień dotarłby do nich wszystkich. Spalone opony samochodowe stworzyły wyjątkowo czarny i gryzący dym, który utrudniał nam akcję gaszenia pożaru" – powiedział rzecznik londyńskiej straży pożarnej, który jednocześnie polecił wszystkim okolicznym mieszkańcom, aby nie zbliżali się do miejsca pożaru, które wciąż jest niebezpieczne.
Wiadomość o pożarze szybko rozeszła się na Twitterze. Na szczęście nikt nie ucierpiał, ale właściciel salonu stracil 7 luksusowych samochodów, które spłonęły. Były to między innymi Aston Martin, Audi, Bentley, BMW, Ferrari, Lamborghini i Range Rovers. Każdy z tych pojazdów był warty minimum 200 tys. funtów.
Tych rzeczy z pewnością nie wiedzieliście o Londynie
Z racji tego, że pożar ten ugaszono dopiero dzisiaj nad ranem, to jego przyczyny nie są jeszcze znane.
