„Na 69 przypadków zgonów z powodu przedawkowania niedozwolonych substancji, jakie odnotowaliśmy w zeszłym roku, prawie 70 proc. miało związek z Fentanylem. Ten narkotyk zabija naszych obywateli” – stwierdził komendant policji w Manchesterze.
Fentanyl to narkotyk syntetyczny. Z raportów amerykańskiej Agencji ds. Leków wynika, że jest on 100 razy silniejszy od morfiny i od 30 – do 50 razy silniejszy niż heroina. W tym kontekście słowa komendanta Nicka Willarda, o tym, że Fentanyl dosłownie „zabija obywateli Manchesteru”, nie mogą być przesadzone.
Dowód na to, jak duże niebezpieczeństwo wiąże się z zażywaniem tego narkotyku, znajdziemy w statystykach. W 2013 roku w Manchesterze odnotowano 14 przypadków śmierci z powodu przedawkowania, z czego z Fentanylem związek miało zaledwie 7 proc. z nich. W 2015 liczba zgonów wzrosła do 69, a nowy narkotyk przedawkowało 68 proc. W skali hrabstwa liczby te są jeszcze bardziej zatrważające. Liczba przedawkowań w New Hampshire w ubiegłym roku wyniosła 399. Ofiarami Fentanylu padły dwie drzecie z nich.
„Największy problem z Fentanylem to fakt, że jego produkcja nie jest w żaden sposób kontrolowana. Producenci mieszają ze sobą wszystko, co wpadnie im w ręce. Można więc trafić na ‘działkę’, której zażycie nie będzie miało skutku śmiertelnego, albo na taką, która wywoła natychmiastowy zgon” – twierdzi Willard.
Zdaniem władz, Manchester w skali kraju nie jest wyjątkiem. Kryzys jest wywołany zwiększonym popytem na leki przepisywane na receptę, takie jak OxyCotin. Jako że są to substancje silnie uzależniające, pacjenci w dłuższym rozrachunku zaczynają poszukiwać tańszych i silniejszych odpowiedników poza oficjalnym obiegiem. Produkowany chałupniczymi metodami i przemycany z Meksyku Fentanyl okazał się ‘idealnym’ zamiennikiem.
Fentanyl został wynaleziony w latach 60. Był wtedy stosowany jako lek znieczulający. Lekarze przepisują go do tej pory, głównie pacjentom w terminalnych stadiach choroby nowotworowej.