45-letni imigrant z UE, który pochodzi z Portugalii i mieszka na Wyspach od 2001 roku, może zostać deportowany. Prawnicy i obrońcy praw człowieka mówią, że sytuacja ta jest dowodem na coraz bardziej wrogą politykę Home Office wobec obywateli UE.
Home Office grozi deportacją portugalskiemu hydraulikowi, który legalnie mieszka na Wyspach od ponad 20 lat. Mężczyzna miał problemy ze złożeniem wniosku o status zasiedlenia.
Imigrantowi z UE grozi deportacja
Według prawników i obrońców praw człowieka sytuacja 45-letniego João Rocha Gonçalves Da Silva jest dowodem na coraz bardziej wrogą politykę Home Office wobec imigrantów z UE. Prawnik mężczyzny zaznaczył, że istnieje ryzyko kolejnego skandalu na miarę Windrush, który dotknie obywateli UE. Dotyczy to głównie tych imigrantów z UE, którzy złożyli wnioski o status osoby osiedlonej w programie EU Settlement Scheme (EUSS).
45-letni imigrant z UE przybył do Wielkiej Brytanii w maju 2001 roku. Mężczyzna zawsze płacił podatki i nie był nigdy karany.
– Boję się, że Home Office odeśle mnie z powrotem do Portugalii. Moi rodzice nie żyją i nie mam tam już nikogo. Uważam Wielką Brytanię za swój dom, a mój szef to moja rodzina – powiedział 45-latek.
Problemy ze złożeniem wniosku o status zasiedlenia
Da Silva w 2019 roku próbował złożyć wniosek o status zasiedlenia za pomocą aplikacji. Jednak nie udało mu się zeskanować swojego portugalskiego dowodu osobistego. Wtedy złożył wniosek o nowy dowód, z którym miał ten sam problem.
Następnie mężczyzna próbował złożyć wniosek przez Internet, ale nie mógł tego zrobić, gdyż nie posiadał odpowiedniego sprzętu. Wtedy też skontaktował się z infolinią Home Office, aby uzyskać pomoc. Ze względu na wadę wymowy i słabą znajomość języka angielskiego, nie mógł się porozumieć.
Ostatecznie Portugalczyk znalazł organizację społeczną, która pomogła mu w złożeniu wniosku o status zasiedlenia 7 listopada ubiegłego roku. Jednak wtedy Home Office odrzuciło jego aplikację. Urzędnicy stwierdzili, że jego dotychczasowe problemy ze złożeniem wniosku nie są wystarczające, aby je uznać za wytłumaczenie.
Mężczyzna dostał następnie list z Home Office dotyczący grzywny, zatrzymania, więzienia i nakazu wyjazdu z Wielkiej Brytanii. Co więcej – nie przysługuje mu żadne odwołanie.