Samotność? Stres? Bariera językowa? Jak Yellow Scarf pomaga Polakom na emigracji

Kwestie związane ze zdrowiem psychicznym mają ogromne znaczenie dla jakości życia każdego człowieka. W świadomości ludzi umacnia się coraz mocniejsze przekonanie o tym, że dobra kondycja mentalna jest przynajmniej tak samo istotna, jak dobra kondycja fizyczna.

Niestety, wciąż nie brakuje osób, które w obliczu problemów natury emocjonalnej i psychicznej, nie otrzymują odpowiedniej pomocy. Dzieje się tak z różnych przyczyn, niekiedy z powodu braku wiedzy, braku wsparcia lub też obaw przed szukaniem pomocy.

Co więcej, życie na emigracji może zniechęcać do poszukiwania profesjonalnej pomocy psychologicznej, w obawie przed brakiem zrozumienia z powodu bariery językowej i kulturowej w obcym kraju. Jednak Polacy w Wielkiej Brytanii w tym zakresie mogą liczyć na pomoc oferowaną przez polonijne ośrodki, a jednym z nich jest Ośrodek Terapii i Rozwoju Yellow Scarf Support CIC. „Żółty szalik” oferuje pomoc psychologiczną i psychoterapeutyczną dla dzieci i dorosłych.

Czym zajmuje się Yellow Scarf?

Ośrodek Terapii i Rozwoju Yellow Scarf Support CIC oferuje kompleksowe wsparcie psychologiczne zarówno w formie terapii indywidualnej, jak i grupowej. W ramach swoich działań zapewnia szeroką ofertę terapeutyczną – od osobistego kontaktu z terapeutą w trakcie indywidualnych sesji po spotkania w grupach wsparcia, gdzie można korzystać z doświadczeń innych osób w podobnych sytuacjach. Dzięki tej synergii pacjenci mogą swobodnie wybierać, od jakiej formy terapii chcą rozpocząć swoją podróż, a my jesteśmy tu, aby wspierać ich na każdym etapie tej drogi.

Kiedy i w jakiej sytuacji warto zgłosić się po pomoc?

Czy jest jakiś uniwersalny „sygnał alarmowy” dla osoby, która zmaga się z życiem, którą zaczynają przytłaczać różne problemy, aby zaczęła myśleć o jakieś formie jeśli nie terapii, to wsparcia? Z takim zapytaniem udaliśmy się do Pauliny Szkolnik, dyplomowanej psycholog, zarejestrowanej w British Psychogical Society, członkini Division of Counselling Psychology i Polish Psychologist’s Assosiation.

Polish Express: Kiedy wiemy, że już trzeba udać się po pomoc do specjalisty, bo sami, albo tylko z rodziną sobie nie poradzimy. Co jest najtrudniejsze na tym pierwszym etapie rozpoznawania, że potrzebna jest nam pomoc?

Paulina Szkolnik: Trudno mówić o uniwersalnym sygnale alarmowym w przypadku zdrowia psychicznego ze względu na to, iż tak samo jak każdy człowiek jest inny, unikalny i funkcjonuje w specyficzny dla siebie sposób, tak samo w różnoraki sposób będą manifestować się trudności lub objawy związane ze zdrowiem mentalnym.

Natomiast już w samym pytaniu znajduje się wskazówka: zapytałeś, co jest sygnałem alarmowym dla osoby, która zmaga się z życiem – już samo poczucie, że zmagasz się z życiem zamiast żyć – jest sygnałem ciężaru, obciążenia, którego doświadczasz.

W każdej sytuacji, gdy masz poczucie przetrwania, wegetacji, zamrożenia, odcięcia od siebie – szukaj pomocy. System nerwowy jest skonstruowany w taki sposób, aby naprawdę długo można było poradzić sobie nawet w największym piekle emocjonalnym, jednak z czasem odcinane są kolejne funkcje, bo coraz więcej energii potrzebne jest, aby wstać rano w łóżka.

Do listy sygnałów alarmowych zaliczyć można, przewlekłe poczucie ciągłego zmęczenia, bezradności lub izolacji. Może to być zarówno fizyczne wyczerpanie, brak energii do wykonywania prostych czynności, ale też emocjonalne wycofanie się z relacji, pracy czy zainteresowań, które wcześniej sprawiały radość. Izolacja to ważne słowo. Im bardziej zaczynamy uciekać, tym bardziej potrzebujemy pomocy. Pozostawanie samemu z problemami emocjonalnymi nigdy nie jest dobrym rozwiązaniem.

 

Sygnałami, które warto brać pod uwagę, są m.in. długotrwałe obniżenie nastroju, odczuwanie przytłaczającego lęku, ataki paniki, problemy ze snem, utrata apetytu lub „zajadanie” emocji, trudności z koncentracją, nadużywanie substancji lub kontynuowanie niezdrowych zachowań mimo doświadczenia cierpienia związanego z używaniem. Często objawy fizyczne, takie jak bóle głowy czy problemy trawienne, które nie mają medycznych przyczyn, również są ważnym sygnałem. Kiedy te objawy utrzymują się przez dłuższy czas, może to być oznaka, że potrzebujemy profesjonalnej pomocy.

Decyzja o szukaniu pomocy może być trudna, ponieważ często sami bagatelizujemy swoje problemy. Najtrudniejsze na tym pierwszym etapie jest uznanie, że potrzebujemy wsparcia. Często wydaje się, że poradzimy sobie sami albo że takie myślenie o wsparciu oznacza porażkę. Tymczasem, uznanie potrzeby pomocy jest aktem prawdziwej odwagi. Nikt nie kwestionuje szukania pomocy, jeżeli boli nas noga, mamy anginę lub słabo widzimy. Identycznie powinno być w przypadku trudności emocjonalnych – szukajmy pomocy. Zaburzenia psychiczne są takimi samymi jak innego typu dolegliwości. Myślę, że istotną trudnością może być również znalezienie odpowiedniego specjalisty i miejsca, gdzie możemy otrzymać odpowiednią pomoc.

Polish Express: Jakich oznak w związku z naszym zdrowiem psychicznym absolutnie nie możemy bagatelizować? Czy w ogóle da się wskazać na tego typu sygnały, które powinny nas niepokoić, gdy widzimy je np. u naszych bliskich?

Paulina Szkolnik: Istnieje kilka oznak, których absolutnie nie możemy bagatelizować. Długotrwały smutek lub przygnębienie, problemy ze snem, stany lękowe, nagłe zmiany w zachowaniu lub osobowości, zmiany apetytu/wagi, niezrozumiałe dla nas wybuchy emocjonalne. Absolutnie nigdy nie należy bagatelizować samookaleczania się oraz myśli samobójczych, czy planów samobójczych. To jeden z najpoważniejszych sygnałów alarmowych, który stanowi bezwzględne wskazanie do szukania pomocy specjalistycznej.

Człowiek współczesny zagubiony we współczesnym świecie

Czy we współczesnym świecie „łatwiej” jest popaść w problemy natury psychicznej? Odpowiedź na to pytanie nie jest ani prosta, ani jednoznaczna.

Polish Express: Wiele się mówi o tym, że współczesny świat z całym swoim skomplikowanie, ciągłym pędem i wszechogarniającą presją tylko pogłębia problemy mentalne. Czy tak jest w istocie? Czy w tym mitycznym „kiedyś” ludzie, czy po prostu nie istniały?

Paulina Szkolnik: Odpowiem w charakterystyczny dla psychologów sposób, mówiąc – to zależy jak na to spojrzeć. Zdecydowanie współcześnie problemy psychiczne są popularnym tematem, mówimy o tym otwarcie, czego przykładem jest ten wywiad. Zdecydowanie współcześnie jesteśmy bardziej świadomi, na co nasze babki lub prababki mogłyby odpowiedzieć „kiedyś nie było jakichś depresji”. Jest to absolutnie niezgodne z prawdą. Trudności natury emocjonalnej i psychicznej istniały zawsze, natomiast przyczyny ich występowania były inne.

W dawnych czasach ludzie zmagali się z choćby z depresją, lękami czy stresem, który mógł wynikać z zagrożeń egzystencjalnych, takich jak wojny, głód czy choroby. Aktualnie zmagamy się np. z samotnością, uzależnieniami, social mediami.

Prawdą jest, że dawniej wiele z tych problemów pozostawało niezdiagnozowanych lub nierozpoznanych, a społeczeństwo nie miało dostępu do wsparcia psychologicznego na takim poziomie jak dzisiaj. Natomiast równocześnie dawniej silniejsze były więzi społeczne czy rodzinne, ludzie żyli w większych rodzinach, często wielopokoleniowych, zatem system wsparcia był silniejszy. Trudniej było być samotnym lub izolować się. W pewnym sensie społeczeństwo działało ochronnie lub terapeutycznie na jednostki.

W dzisiejszym czasach to właśnie samotność i izolacja są przyczynami pogorszenia się zdrowia psychicznego. Mówi się, że samotność ma podobne konsekwencje zdrowotne jak palenie około 15 papierosów dziennie. Zwiększa ryzyko chorób serca, depresji i wpływa na pogorszenie funkcji poznawczych, takich jak pamięć czy uwaga. Paradoksem jest, że od kiedy żyjemy w świecie social mediów, czujemy się bardziej samotni i odizolowani. Social media nie służą komunikacji, na pewno nie takiej sprzyjającej budowania zdrowych więzi i systemów wsparcia.

Dzisiejsze czynniki, takie jak ciągły kontakt z technologią, natłok informacji, presja społeczna i zawodowa, mogą intensyfikować te trudności. Szybkie tempo życia i oczekiwanie sukcesu w każdej sferze życia mogą wywoływać chroniczny stres, wypalenie zawodowe i izolację. Nie sposób nie wspomnieć o wpływie na mózg, jakie ma korzystanie z ekranów lub „kreowanie życia online”. Współczesne dzieciństwo jest dzieciństwem z ekranem, nieumiejętne zarządzanie technologiami będzie wpływało na to jak funkcjonujemy. Takich obciążeń nie było w czasach naszych dziadków.

Jak Covid-19, wojna na Ukrainie, kryzys ekonomiczny wpłynęły na naszą psychikę?

Polish Express: W ostatnim czasie przetrwaliśmy globalne kryzysy, które dotknęły naszą częścią świata. Jak pandemia Covid-19, wojnę na Ukrainie, a następnie kryzys kosztów utrzymania odbił się na ogólnej kondycji psychicznej Polaków mieszkających w UK? Jak z Waszej perspektywy, z Waszych doświadczeń to wyglądało?

Paulina Szkolnik: Pandemia Covid-19, wojna na Ukrainie oraz kryzys kosztów utrzymania znacząco wpłynęły na kondycję psychiczną Polaków mieszkających w UK. Te wydarzenia wzmocniły uczucie niepewności, lęku i stresu. Pandemia wprowadziła poczucie izolacji, które było bardziej dotkliwe dla emigrantów, z dala od rodzin i wsparcia w Polsce. Osoby, które już przed pandemią zmagały się z lękiem społecznym, trudnościami w odnalezieniu się w społeczeństwie, doświadczyły wzmożenia objawów i jeszcze większych trudności emocjonalnych z powrotem do społeczeństwa po pandemii. Wojna na Ukrainie zwiększyła lęk związany z bezpieczeństwem lub przywołała ten lęk, zakorzeniony w Polakach od czasów I i II wojny światowej: wojna tak blisko naszych granic, co z Polską? Pojawiły się obawy o bliskich, ale również o przyszłość.

Kryzys ekonomiczny dodatkowo obciążył psychikę, gdy wielu Polaków zmaga się z rosnącymi kosztami życia. Niepewność w tym zakresie jest ogromnym ciężarem. Wiążę się z poczuciem bezpieczeństwa, które w piramidzie potrzeb człowieka stanowi bazę: jeżeli podstawa jest zachwiania, nie ma pewności, stabilności – automatycznie zdrowie psychicznego będzie ulegać pogorszeniu.

Dodatkowo Polacy mogą czuć się marginalizowani w obcym kraju, co zwiększa ryzyko problemów psychicznych. Wielu z nich pracuje w zawodach niskopłatnych, gdzie poczucie stabilizacji finansowej było kruche nawet przed kryzysem, a teraz jest to jeszcze większym wyzwaniem. Brak pewności, co przyniesie przyszłość oraz stres związany z codziennymi obowiązkami, szczególnie w obliczu rosnących kosztów życia, wzmacnia potrzebę wsparcia psychologicznego.

W kontekście psychicznego dobrostanu Polaków mieszkających w UK kluczowe jest zapewnienie dostępu do wsparcia mentalnego, które uwzględnia ich specyficzną sytuację życiową oraz kulturową. Warto również zwrócić uwagę na problem osamotnienia, które dotyka wielu emigrantów, zwłaszcza w okresach kryzysów globalnych.

Jak rozpocząć terapię?

Jeśli czujesz, że potrzebujesz wsparcia psychologicznego, zachęcamy do kontaktu z Ośrodkiem Terapii i Rozwoju Yellow Scarf Support CIC. Możesz skontaktować się z nimi poprzez stronę: www.osrodek.uk/pl lub bezpośrednio z fundacją Yellow Scarf CIO, aby uzyskać więcej informacji o grupach wsparcia: yellowscarf.org.

– Nasza oferta skierowana jest przede wszystkim do Polaków żyjących na emigracji, nie tylko w Wielkiej Brytanii, ale również w innych krajach, takich jak Holandia – jak dodaje Paulina Szkolnik. Naszą specjalizacją jest terapia grupowa oraz grupy wsparcia – oferujemy je w formie pracy online, dlatego niezależnie od tego, gdzie mieszkasz, możesz skorzystać z naszej oferty.

Zgłasza się do nas wiele osób z Holandii, co skłoniło nas do zwrócenia szczególnej uwagi na ten region i dostosowania naszej oferty do jego potrzeb. Nasze grupy wsparcia i sesje terapeutyczne są prowadzone przez doświadczonych specjalistów, którzy rozumieją specyfikę życia na emigracji oraz wyzwania z tym związane.

Oferujemy elastyczne godziny sesji, aby dopasować się do różnych stref czasowych i codziennych zobowiązań naszych klientów. Dzięki naszej pracy online możesz uczestniczyć w sesjach terapeutycznych i grupach wsparcia z dowolnego miejsca, co daje możliwość uzyskania pomocy bez względu na lokalizację.

Jeśli czujesz, że potrzebujesz wsparcia lub chcesz dowiedzieć się więcej o naszych usługach, zachęcamy do kontaktu. Jesteśmy tutaj, aby pomóc w trudnych chwilach i wspierać w procesie rozwoju osobistego.

PAULINA SZKOLNIK – counsellor, therapist

Absolwentka magisterskich studiów psychologicznych ze specjalnością kliniczną oraz psychologii osobowości. Terapeuta, edukator, logopeda. Ukończyłam szereg szkoleń rozwijających warsztat pracy terapeutycznej.
Od 2017 roku praktykuje na terenie Wielkiej Brytanii. Członek British Psychological Society, Division of Counselling Psychology oraz Polish Psychologists’s Association. Prowadzi konsultację oraz terapię indywidulną oraz rodzinną.

POLISH EXPRESS W GOOGLE NEWS

Teksty tygodnia

Przełomowa szczepionka na raka jajnika stworzona przez naukowców z Oxfordu

Na Uniwersytecie Oxfordzkim opracowywana jest szczepionka na raka jajnika. Jest to przełom w walce z tą chorobą.

We wrześniu rekordowe opady. Jakie są prognozy pogody na październik?

W ubiegłym miesiącu opady deszczu okazały się rekordowe. Jakie prognozy pogody synoptycy zapowiadają na październik?

Polki stanęły przed sądem. Zarzuca im się oszustwa w związku z prowadzeniem polskiej szkoły sobotniej

Co prokuratura zarzuca Polkom, które stanęły właśnie przed sądem w Irlandii Północnej? Chodzi o prowadzenie polskich szkół sobotnich

Pobierasz Universal Credit? Musisz zgłosić przeszłe, obecne i planowane wyjazdy za granicę

DWP ostrzegło osoby pobierające Universal Credit, że muszą zgłaszać „przeszłe, obecne i planowane” wakacje za granicą.

Szczepienia przeciwko wirusowi HPV chronią nie tylko przed rakiem szyjki macicy

Wirus brodawczaka ludzkiego (HPV) jest jednym z najczęstszych wirusów...

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Royal news

Zdrowie