Areszt za okrzyki 'Allahu Akbar’? Kontrowersyjne słowa polityka

Czy za agresywne wykrzykiwanie na ulicach zwrotu „Allahu Akbar” powinien grozić areszt? Okazuje się, że tak uważa Robert Jenrick, który stara się właśnie o objęcie przywództwa w Partii Konserwatywnej.

Za „Allahu Akbar” powinien grozić areszt?

Polityk Robert Jenrick, który stara się o objęcie przywództwa w Partii Konserwatywnej, zszokował opinię publiczną, mówiąc, że osoby wykrzykujące na ulicach „Allahu Akbar” powinny trafiać do aresztu. Na antenie Sky News Jenrick powiedział: – W przeszłości byłem bardzo krytyczny wobec policji. Szczególnie w odniesieniu do postawy niektórych sił policyjnych wobec protestów, które obserwujemy od 7 października. Uważam po prostu, że to bardzo nie w porządku, że ktoś może krzyczeć „Allahu Akbar” na ulicach Londynu i nie zostać natychmiast aresztowanym. Albo że może wyświetlać ludobójcze przekazy na Big Benie i nie zostać natychmiast aresztowanym. Takie podejście jest złe i zawsze będę o tym informował policję.

Słowa Roberta Jenricka oburzyły wielu ludzi po obu stronach sceny politycznej. Jednak polityk dalej szedł w zaparte, próbując następnie wytłumaczyć się ze swoich słów na platformie X. W poście obok wideo ukazującego mężczyzn w kominiarkach skandujących „Allahu Akbar”, polityk Partii Konserwatywnej napisał: „’Allahu Akbar’ wypowiadają w sposób pokojowy i duchowy miliony brytyjskich muzułmanów w swoim codziennym życiu. Jednak agresywne skandowanie [tego zwrotu], tak jak widać poniżej, budzi grozę i ma charakter zastraszający. I jest ono przestępstwem na mocy sekcji 4 i 5 Ustawy o porządku publicznym. Ekstremiści rutynowo nadużywają powszechnych wyrażeń dla własnych haniebnych celów. Wszelka przemoc musi się skończyć. Wszelka przemoc musi zostać nazwana”.

Ostra reakcja na słowa konserwatywnego polityka

Słowa Roberta Jenricka niemal natychmiast potępiły organizacje muzułmańskie i politycy Partii Pracy. Ale krytyka dosięgnęła polityka również z jego politycznego ugrupowania. The Muslim Association of Britain wydało oświadczenie, w którym stwierdziło, że „to jest ze strony Roberta Jenricka islamofobia w czystej postaci”. Jednocześnie organizacja dodała, że „to właśnie napędza tych pełnych islamofobii, skrajnie prawicowych ekstremistów”. „Media i politycy muszą zostać pociągnięci do odpowiedzialności za swoją rolę w terrorze, który rozpętano na ulicach Wielkiej Brytanii” – czytamy w dalszym fragmencie wpisu stowarzyszenia na platformie X.

Z kolei the Musim Council stwierdziło, że komentarz Jenricka pokazuje, że „instytucjonalna islamofobia ma się dobrze w Partii Konserwatywnej”.

Słowa krytyki popłynęły też w kierunku Jenricka ze strony członkini Izby Lordów, baronessy Sayeedy Warsi. Polityk nie zawahała się oskarżyć kandydata do objęcia przywództwa w Partii Konserwatywnej o „wstrętną, tworzącą podziały retorykę”. – Codziennie przed rozpoczęciem obrad parlamentu w Izbie Gmin i Izbie Lordów odmawiamy modlitwę i chwalimy Boga. Wówczas mówimy naszą parlamentarną wersję 'Allahu Akbar’ w sercu demokracji. A Robert Jenrick jest częścią tego procesu – doprecyzowała Warsi.

POLISH EXPRESS W GOOGLE NEWS

Teksty tygodnia

Zmiany w kwocie wolnej od podatku

Konta ISA pozwalają na oszczędzanie bez płacenia wygórowanych podatków. Ma je wiele osób mieszkających i pracujących w UK. Rachel Reeves rozważa zmiany w kwocie wolnej od podatku

Ogromne zapadlisko w Surrey pochłania ulicę

Przez zapadlisko w Surrey ewakuowano mieszkańców. Dziura w ziemi wciąż się rozszerza i pochłania coraz większą część ulicy.

Pracownicy migrujący wykorzystywani jak niewolnicy w Wielkiej Brytanii

Praca w brytyjskich firmach czy na farmach dla wielu ludzi jest nadzieją na lepsze życie. Jednak pracownicy migrujący bywają wykorzystywani w Wielkiej Brytanii jak niewolnicy. Dotyka to również Polaków.

Wiosenna pogoda w tym tygodniu. Czeka nas 14 stopni Celsjusza

Temperatury w tym tygodniu mogą wzrosnąć nawet do 14 stopni Celsjusza. Mieszkańców Wysp zaskoczy wiosenna pogoda. Ale wcześniej pojawią się opady śniegu.

Inflacja w Wielkiej Brytanii – najnowsze dane

Inflacja w Wielkiej Brytanii niepokojąco przyspiesza. W grudniu wyniosła 2.5%, w styczniu już 3%. Co bardziej niepokojące, wskaźnik przekroczył prognozy. Kogo najbardziej dotyka wzrost cen?

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Royal news

Zdrowie