Prawie 11 milionów konsumentów w Wielkiej Brytanii doświadczyło przerwy w dostępie do internetu trwającej ponad trzy godziny w ciągu ubiegłego roku. Najgorzej było w Nottingham, które zostało określone, jako istna "stolica przestojów" w dostępie do sieci.
Przeciętne brytyjskie gospodarstwo domowe straciło łącznie prawie dwa dni dostępu do internetu w wyniku najróżniejszych zdarzeń, w tym z powodu konserwacji, przerw w dostawie prądu czy po prostu awarii w dostawie tej usługi od providera. Jak czytamy na łamach "Guardiana", w zdecydowanie najgorszej sytuacji byli mieszkańcy Nottingham. Jak wynika z danych zgromadzonych przez porównywarkę usług użyteczności publicznej Uswitch.com domy w tym mieście odnotowały łącznie 9,2 mln godzin bez dostępu szerokopasmowego, co odpowiada średniej rocznej stracie wynoszącej 70 godzin, co przekłada się na prawie trzy dni. To tyle "gołe" dane, ale czy to dużo czy to mało – każdy na to pytanie musi odpowiedzieć sobie sam!
Nottingham może "cieszyć" się mianem "stolicy przestojów". W poprzednich latach tytuł ten należał do Edynburga (w 2021 roku) oraz do Bristolu (w 2020).
Gdzie w UK najczęściej dochodzi do awarii internetu?
Według raportu, w całej Wielkiej Brytanii domy, w których wystąpiły przerwy w dostawie internetu, znajdowały się w trybie offline przez średnio 19 godzin w roku (okres od czerwca 2021 do czerwca 2022). Po dodaniu dodatkowych czynników powodujących awarię sieci – w tym średnio 11,5 godziny przerw w dostawie prądu, pięciu godzin wynikających z uszkodzenia kabla i prawie 10 godzin rutynowych konserwacji – typowy dom w Wielkiej Brytanii był pozbawiony dostępu do WWW przez prawie 45 godzin lub prawie dwa dni .
Takie awarie były mocno problematyczne dla osób pracujących z domu, a 16% osób dotkniętych tym problemem stwierdziło, że ich praca ucierpiała w wyniku tego typu zdarzeń. Wyliczono również, że przerwy w dostępie do internetu kosztowały brytyjską gospodarkę aż 1,3 miliarda funtów.
Przeciętne brytyjskie gospodarstwo domowe straciło łącznie prawie dwa dni dostępu do sieci
Dalej, aż pięćdziesiąt jeden procent ankietowanych stwierdziło, że co najmniej jeden dzień w miesiącu przepracowało poza domem, co oznacza łącznie ponad 25 milionów straconych godzin pracy dla pracodawców w ciągu ostatniego roku – co odpowiada ponad 1 milionowi straconych dni!
Jak wygląda ranking miast pod kątem "straconego czasu" i odcięcie do netu?
- Nottingham: 70,2 godziny
- Southampton: 45,8 godzin
- Manchester: 38,8 godzin
- Bristol: 38,7 godziny
- Cardiff: 27,3 godziny
- Edynburg: 22,4 godziny
- Liverpool: 17,2 godziny
- Newcastle: 15,3 godziny