Policja w Wielkiej Brytanii może ujawniać narodowość przestępców i ich pochodzenie etniczne. Ma to pomóc w walce z dezinformacją i plotkami, które rozpowszechnia się na portalach społecznościowych. Niestety bardzo często mają one charakter nagonki na imigrantów.
Krajowa Rada Komendantów Policji (NPCC) poinformowała, że policja będzie mogła ujawniać pochodzenie etniczne i narodowość podejrzanych oskarżonych w głośnych i wrażliwych śledztwach. Celem takiej decyzji jest walka z dezinformacją.
Narodowość przestępców stanie się informacją publiczną
Wytyczne dotyczące ujawniania narodowości i pochodzenia przestępców wchodzą w życie ze skutkiem natychmiastowym. W sprawie wypowiedział się rzecznik Home Office:
– Zaufanie publiczne wymaga przejrzystości i spójności ze strony organów, które im służą.
Natomiast NPCC ma nadzieję, że zmiana ta zmniejszy ryzyko dla bezpieczeństwa publicznego w przypadku wysokiego poziomu dezinformacji. Lub w sprawach o istotnym znaczeniu publicznym.
Ponadto w wytycznych stwierdzono, że Home Office zdecyduje, czy „w każdych okolicznościach” potwierdzenie statusu imigracyjnego podejrzanego jest właściwe.
Walka z dezinformacją
Decyzja nastąpiła w związku z serią głośnych spraw. W tym dwóch mężczyzn – rzekomo afgańskich azylantów – oskarżonych o gwałt na 12-latce w Warwickshire.
W maju natomiast, gdy samochód wjechał w tłum świętujący zwycięstwo Liverpoolu FC w Premier League, policja, aby zdementować plotki o ataku terrorystycznym, musiała ujawnić, że aresztowany mężczyzna jest białym Brytyjczykiem.
Z kolei decyzja policji o nieujawnianiu informacji o Axelu Rudakubanie – mężczyźnie uwięzionym za zabójstwo dziewięcioletniej Alice Aguiar, sześcioletniej Bebe King i siedmioletniej Elsie Dot Stancombe w Southport zeszłego lata – umożliwiła rozpowszechnienie się fałszywych informacji.
Agitatorzy skrajnej prawicy niesłusznie twierdzili, że zabójcą był muzułmanin ubiegający się o azyl. Między innymi w wyniku tej dezinformacji doszło do zamieszek w Anglii i Irlandii Północnej.

Ponadto zastępca komendanta głównego policji Sam de Reya, szef działu komunikacji i mediów w NPCC, powiedział:
– Musimy upewnić się, że nasze procedury są dostosowane do potrzeb w erze spekulacji w mediach społecznościowych. Tam informacje mogą rozprzestrzeniać się niezwykle szybko za pośrednictwem szerokiej gamy kanałów. Dezinformacja i nieprawdziwe narracje mogą zakorzenić się w próżni. Policja musi tę próżnię wypełniać faktami dotyczącymi kwestii leżących w interesie szerszej opinii publicznej.