Każdy z nas był kiedyś w takiej sytuacji, jak bohaterzy krótkiego filmu Sashy Dagmaye. Widzimy piękną dziewczynę, czy też fajnego chłopka i bardzo chcielibyśmy zagadać, ale…
Ale boimy się, że się ośmieszymy, że już kogoś ma, że walniemy jakąś gafę, że się nie spodobamy… I jeszcze miliony innych ale. To wszystko strach, który jest w nas głęboko zakorzeniony. Lęki to nie potwory, które siedzą w szafie małych dzieci, to realni wrogowie, którzy przejmują kontrolę nad naszym życiem, a mogłoby ono wyglądać zupełnie inaczej, gdybyśmy mimo wszystko zostawili je w szafie, dokładnie tam, gdzie ich miejsce!
Bohaterowie tego filmiku spotykają się na przystanku autobusowym i od razu widać, że mają się ku sobie. Chociaż nieśmiało na siebie spoglądają to chłopak nie wykazuje żadnej inicjatywy. Mimochodem wyciąga telefon, a na jego ekranie pojawiają się sceny obrazujące co by było gdyby jednak do niej zagadał. Widzi idealną i wymarzoną wersję siebie, kogoś kim chciałby być, ale nie ma odwagi.
Czy tak wygląda to w rzeczywistości?
Internauci, zwłaszcza mężczyźni nie szczędzą słów uznania dla autora nagrania.
Pan posługujący się nickiem MoGainz787 napisał:
„To jeden z najmocniejszych filmów, jaki ostatnio widziałem. Naprawdę doskonale obrazuje starania panów. Popłakałem się jak dziecko. Teraz czas być mężczyzną”.
Jesteśmy przekonani, że zawsze warto rozbijać to lustro, które odgradza nas od naszych pragnień, które sprawia, że nie podejmujemy działań, stoimy w miejscu sparaliżowani strachem. W filmie osobą, która rozbija taflę lustra jest sam jego autor, Sasha Dagmaye to ten mężczyzna ubrany na czarno.