Koniec złotej ery „saksów”? Coraz mniej Polaków wyjeżdża do pracy sezonowej za granicą

Jeszcze kilka lat temu praca sezonowa na Zachodzie była dla tysięcy Polaków szansą na szybki i atrakcyjny zarobek. Dziś, jak zauważa „Rzeczpospolita”, coraz mniej osób decyduje się na wyjazd. Nawet mimo to średnie stawki w Niemczech, Holandii czy Skandynawii wciąż są dwa razy wyższe niż w Polsce.

Wysokie koszty utrzymania na Zachodzie sprawiają, że „saksy” przestają być tak atrakcyjne jak dawniej. Dla wielu osób bardziej opłacalna i wygodna okazuje się dziś praca sezonowa w Polsce.

- Advertisement -

Płace w Polsce rosną, dlatego wyjazdy mniej się opłacają

W 2025 roku płaca minimalna w Polsce wynosi blisko 4700 zł brutto miesięcznie, co daje 9. miejsce w UE. Dodatkowo osoby do 26. roku życia są objęte ulgą, więc minimalna stawka godzinowa brutto to dla nich w praktyce stawka netto.

To oznacza, że w Polsce można dziś zarobić ponad 7 euro na godzinę. Tak, przy prostych pracach sezonowych w Niemczech da się zarobić więcej, zwykle 9–12 euro na rękę. Ale do tego trzeba doliczyć koszt dojazdu, noclegu i wyżywienia.

Praca w kraju coraz bardziej konkurencyjna

Tomasz Dudek z agencji Otto Work Force zwraca uwagę, że decyzje Polaków o wyjeździe za granicę są przeważnie podyktowane trudną sytuacją w kraju. Zwłaszcza wysoka inflacja oraz spowolnienie gospodarcze w różnych branżach skłaniają wiele osób do szukania pracy poza Polską. I rzeczywiście, jeszcze kilkanaście lat temu wyjazd na „saksy” dawał nawet czterokrotnie wyższy zarobek niż praca w Polsce. Ale dziś różnica spadła o połowę, również z powodu słabszego euro.

praca sezonowa
Kilkanaście lat temu wyjazd na „saksy” dawał Polakowi nawet czterokrotnie wyższy zarobek / fot. Getty Images

Według Dudka liczba ofert sezonowych prac w Holandii utrzymuje się na stabilnym poziomie. Liczba pracowników z Polski zaś wyraźnie spadła w porównaniu z sytuacją sprzed 2 czy 3 lat. Agencje rekrutacyjne, jak właśnie Otto Work Force, reagują na ten trend, pozyskując większą liczbę pracowników z Rumunii i Bułgarii. Tam lokalne wynagrodzenia nadal są istotnie niższe niż w Polsce.

Spadek liczby polskich kandydatów nie oznacza więc zmniejszenia zapotrzebowania na siłę roboczą za granicą, ale raczej zmianę proporcji narodowościowych wśród pracowników sezonowych.

Nie tylko pieniądze decydują o wyjeździe

Motywacje do wyjazdu na Zachód jak widać dzisiaj rzadziej są czysto ekonomiczne. Coraz częściej na decyzję emigrantów wpływają m.in. chęć poznania języka obcego czy zdobycie międzynarodowego doświadczenia i sprawdzenie się w wielokulturowym środowisku zawodowym.

Zwłaszcza młodsze pokolenia traktują emigrację jako element planu na życie, inwestycję w przyszłość i sposób na poszerzenie horyzontów, a nie jedynie doraźne rozwiązanie problemów finansowych.

Teksty tygodnia

3 sposoby jak chronić się przed oszustami w czasie wypłaty zimowych świadczeń

Zimowe dopłaty realnie pomagają w pokryciu rosnących kosztów ogrzewania. Jednak  dla przestępców ren czas to również okazja, by wykorzystać niepewność i pośpiech. Fala oszustw przybiera na sile

Będą podwyżki płac, ale też wiele osób straci pracę przez AI

W przyszłym roku brytyjscy pracodawcy spodziewają się 3-procentowej podwyżki płac. Niestety wiele osób ma także stracić pracę przez AI.

Obiady w szkołach po nowemu! Czy Twoje dziecko zje ciepły, darmowy posiłek w swojej szkole

Obecnie w Anglii około 2,2 miliona uczniów korzysta z darmowych posiłków szkolnych. Jednak prawdziwy problem dotyczy dzieci pozostających poza systemem wsparcia. Szacuje się, że około 900 tysięcy uczniów żyje w ubóstwie. To oznacza, że  nie mają zagwarantowanego pełnowartościowego obiadu

Podwyżka tych 9 zasiłków i emerytury od kwietnia 2026

Za sprawą wzrostu inflacji, podwyżka zasiłków w kwietniu jest gwarantowana. Podobnie wzrost zarobków ma wpływ na podwyżkę emerytur.

Ludzie zapominają o kartach podarunkowych. I tracą przez to miliony

W portfelach, szufladach i na skrzynkach mailowych Brytyjczyków zalegają bony warte setki milionów funtów. Z analizy firmy thimbl.com wynika, że sieć M&S odpowiada za 215,1 miliona funtów, a John Lewis za kolejne 105 milionów w nieużytych bonach. To pieniądze, które w praktyce mogą nigdy nie wrócić do klientów, jeśli ci przegapią daty ważności.

Przeczytaj także