Council groził emerytce karą za dokarmianie ptaków w jej ogrodzie. Wstawili się za nią parlamentarzyści

Emerytka twierdzi, że jedną z jej przyjemności jest siedzenie w oranżerii i obserwacja wróbli i rudzików zajadających nasiona, które im daje. Niestety jej sielankę popsuł niedawno sąsiad, a następnie council, który groził jej karą za dokarmianie ptaków.

Anne Seago, która od 1982 roku mieszka w swoim domu w Staining (blisko Blackpool), lubi obserwować ptaki przylatujące do jej ogrodu. Dlatego też chętnie daje im nasiona do karmnika. Dokarmianie ptaków nie podoba się to jednak jej sąsiadowi. A niedawno kobieta dostała także pismo od councilu.

- Advertisement -

Kara za dokarmianie ptaków

Sąsiad starszej kobiety skarży się na uciążliwą obecność gołębi i mew, które przylatują do ogrodu emerytki. Mężczyzna poskarżył się coucilowi, a ten groził jej karą w wysokości 100 funtów za dokarmianie ptaków.

Council ostrzegł pisemnie emerytowaną nauczycielką muzyki, że ryzykuje „popełnienie przestępstwa”, gdy oskarżono jej syna i dwóch sąsiadów o zachowanie aspołeczne. 77-letni syn kobiety, Alan, boi się, że stres związany z obecną sytuację, może „wykończyć” jego matkę.

Reakcja councilu

Council twierdzi uparcie, że postąpił prawidłowo wysyłając pismo z ostrzeżeniem starszej kobiecie. Ponadto stwierdził, że może podjąć dalsze działania w sprawie. Poinformował: „Niezastosowanie się do zawiadomienia o ochronie społeczności (CPN) jest przestępstwem”.

Interwencja parlamentarzystów

W sprawę emerytki włączyli się parlamentarzyści i działacze. Zaapelowali oni do Fylde Council w Lancashire o ustąpienie i podjęcie próby rozmowy z mieszkańcami kochającymi ptaki.

Dennis Read z grupy Silver Voices nazwał komentarz councilu „całkowicie absurdalnym” i podkreślił, że zachowanie emerytki nie jest „zachowaniem przestępczym”.

W sprawę włączył się też parlamentarzysta z ramienia torysów, sir John Hayes. Dodał, że „dziwne” wydaje się ingerowanie w to, co pani Seago robi w „przestrzeni prywatnej”.

List z ostrzeżeniem został wysłany przez Fylde Council do pani Seago, jej syna. A także bliskich sąsiadów: Iana Wrighta (67 lat) oraz jego żony Kath (66 lat). Nadal władze lokalne twierdzą, że działają prawidłowo i że wokół ich domów widziano „setki” ptaków nocujących w okolicy.

Council na swoją obronę podał, że ​​od 2016 roku otrzymał zarzuty od czterech osób dotyczące „nadmiernego karmienia ptaków”. Z kolei funkcjonariusze odwiedzający ulicę widzieli „setki gołębi” w pobliżu posiadłości emerytki.

„Doprowadziło to do gromadzenia się paszy dla ptaków, która może przyciągać szkodniki i rozprzestrzeniać choroby, a także do gromadzenia się ptasich odchodów, co może powodować uciążliwości i szkody materialne” – podały władze.

Teksty tygodnia

Ozzy Osbourne wiecznie żywy. To lotnisko może nosić jego imię

Po śmierci Ozzy’ego Osbourne’a – wokalisty legendarnego zespołu Black Sabbath – do władz Międzynarodowego Portu Lotniczego Birmingham (BHX) wpłynęła petycja, aby ten obiekt nosił jego imię.

Opóźnienia lotów w UK mogą potrwać kilka dni. Jakie są prawa pasażera?

Po awarii technicznej NATS na brytyjskich lotniskach opóźnienia lotów w UK mogą potrwać jeszcze przez najbliższe dni. Jakie są prawa pasażerów?

Strajk pielęgniarek. Odrzuciły podwyżkę płac

Zdecydowana większość pracownic służby zdrowia odrzuciła propozycję 3,6-procentowej podwyżki wynagrodzeń na ten rok. W związku z tym kolejny strajk pielęgniarek może rozpocząć się w każdej chwili.

Brytyjskie domy pełne wilgoci. To skutek rządowych programów ociepleń

Brytyjski rząd ostrzega przed poważnym zagrożeniem dla zdrowia wynikającym z wadliwie zainstalowanej izolacji ścian. Dotyczy to dziesiątek tysięcy domów objętych programami „ECO4” oraz „Great British Insulation Scheme (GBIS)”. Były one inicjatywami mającymi na celu poprawę efektywności energetycznej budynków mieszkalnych.

Najnowsze zmiany w przepisach imigracyjnych w Wielkiej Brytanii

Rząd jest na etapie wprowadzania zmian w przepisach imigracyjnych, aby ograniczyć napływ obcokrajowców do UK.

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie