Zwrot w polityce migracyjnej Unii Europejskiej – czy dzięki zaangażowaniu Niemiec już wkrótce łodzie z uchodźcami z krajów afrykańskich mają być zawracane tam, skąd przybyły?
Szef niemieckiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w wywiadzie dla "Welt am Sonntag" przyznał, że czas na zmianę podejścia krajów UE do kwestii migrantów. Thomas de Maiziere jest zdania, że trzeba przyjąć australijski model radzenia sobie z rosnącym naporem imigracji. Pomysł rodem z Antypodów jest bardzo prosty.
29-letnia matka otrzymała zakaz karmienia piersią w sklepie dla…młodych matek!
Wszystkie łodzie z migrantami płynące do Australii są przechwytywane na pełnym morzu i odsyłane do obozów przejściowych zlokalizowanych w tzw. trzecim państwie. Tam ich tożsamość jest weryfikowana i dopiero tam mogą ubiegać się o azyl. "Usunięcie perspektywy dostania się do europejskiego wybrzeża mogłoby przekonać migrantów do zrezygnowania z zagrażającej życiu i kosztowej podróży" – komentował de Maiziere. "Celem musi być usunięcie podstaw dla organizacji przemycających ludzi i ocalenie żyć migrantów przed niebezpieczną podróżą."
Pomysł De Maiziere`a polega na zorganizowaniu obozów przejściowych w jednym z północnoafrykańskich portów – w Tunezji lub Egipcie. Z pewnością ograniczyłoby to napływ nielegalnej imigracji w Europie, ale czy uda się tę ideę przeforsować w Unii? Co na to władze wspomnianych krajów afrykańskich? Jak szybko taki projekt dałoby się zrealizować? Pytań jest więcej, niż odpowiedzi, a już teraz propozycja szefa MSW spotkała się z ostrą krytyką w Niemczech. Bernd Riexinger, lider opozycyjnej partii lewicowej Die Linke, mówił o "humanitarnym skandalu". Według niego pomysł zastosowany w Australii jest po prostu zły i szkodliwy.
Warto w kontekście tej sytuacji przytoczyć nieco liczb. W samym 2015 roku do Niemiec przybyło 890 tysięcy imigrantów. W samym październiku władze w Berlinie odnotowały kolejne 28 tys. osób pragnących ubiegać się o azyl. W zestawieniu rok do roku niemal trzy razy więcej, niż 2015. Z kolei podczas próby przepłynięcia przez Morze Śródziemne w tym roku zginęło już przeszło 4 tysiące osób.