Czy kursy szybkiego czytania są skuteczne?

Mądre książki sprawiają, że jesteśmy bogatsi o nową wiedzę i doświadczenia, wiemy więcej o świecie i o ludziach, potrafimy się wypowiedzieć na różne tematy. Otwiera nam to wiele drzwi, które bez literatury byłyby zamknięte, albo z których nie zdawalibyśmy sobie sprawy. Książka daje same korzyści, które w zasadzie są na wyciągniecie ręki. Jeśli nie możemy pozwolić sobie na zakup nowej pozycji, możemy iść do biblioteki publicznej albo sprawdzić, czy przypadkiem w naszej okolicy ludzie nie spotykają się by wymieniać się książkami. Jest to więc rozrywka i pożywka dla mózgu bardzo demokratyczna.

książki

- Advertisement -

Ilość czy jakość?

Z jednej strony przezywamy kryzys czytelnictwa, z drugiej, jest wiele osób, które nałogowo kupują książki a sen z powiek spędza im pytanie, jak czytać więcej. Przecież rynek wydawniczy oferuje tyle ciekawych pozycji, a nowe przybywają zastraszająco szybko. Wielu ludzi, chcąc zwiększyć tempo pochłaniania książek inwestuje czas i pieniądze w kursy szybkiego czytania. Mają nadzieję, że dzięki temu ich problemy związane z czytaniem zostaną rozwiązane. Niestety jednak najnowsze badania naukowców donoszą, że kursy szybkiego czytania mogą być zwodnicze i niekoniecznie nam pomagać. Problem polega na tym, że choć tempo w jakim czytamy się zwiększa, to nasze zrozumienie tekstu jest mniejsze. By więcej zrozumieć z lektury, musimy nauczyć się krytycznego myślenia, a nie tylko pochłaniania słów i zdań. Kluczem do sukcesu jest zaangażowanie się w czytany tekst, inaczej jego lektura może okazać się powierzchowna, a po zakończeniu książki okaże się, że tak naprawdę niewiele z niej pamiętamy.

książki

Badania nad czytaniem

Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego pod przewodnictwem psycholożki Elizabeth Schotter przekonują, że istnieje pewna zależność między szybkością, a dokładnością czytania. Schotter przekonuje, że mało prawdopodobne jest, iż czytając dwa, trzy razy szybciej rozumiemy tekst tak samo, jakbyśmy czytali go w normalnym tempie. Badania jakie zostały przeprowadzone, sprawdzały różne popularne techniki szybkiego czytania i konfrontowały je z wiedzą, jaką posiadamy na temat narządów, które biorą aktywny udział w tym procesie. Metody, które wzięli pod lupę naukowcy okazywały się ostatecznie mało skuteczne i rzucały niekorzystne światło na kursy szybkiego czytania.

książki

Priorytety

Czy nauka szybkiego czytania jest zatem mało przydatna? Nie do końca, sprawdzi się, gdy chcemy mieć ogólne pojęcie o danej lekturze, poznać najważniejsze fragmenty. Gdy jednak chcemy się weń zagłębić i wszechstronnie zrozumieć, może nie zdać egzaminu. Naukowcy dowiedli także, że wpływ na to, ile zapamiętamy z lektury ma fakt, czy wcześniej wiemy czego dotyczy tekst. Badane osoby, które nie posiadały wcześniej takiej wiedzy, nie potrafiły odpowiedzieć na pytania, które go dotyczyły. I tutaj nasuwa się pytanie, co zrobić, żeby jednak czytać nieco szybciej, ale też efektywniej? Czy da się w ogóle coś takiego osiągnąć?

książki

 

Jak czytać efektywniej?
Pewnych wskazówek i pomocy może udzielić nam prof. Michael Jimenez. Udzielił on swoim studentom kilku cennych rad dotyczących tego, jak efektywniej, a z czasem też szybciej czytać. Powiedział też coś, co dla wielu może wydawać się kontrowersyjne. Stwierdził, że czytanie książki od deski do deski, słowo w słowo nie jest konieczne, ważniejsze jest wejście z nią w żywą interakcję. Nie dotyczy to jednak literatury pięknej. Tutaj zdecydowanie musimy podążać krok w krok za autorem by zrozumieć świat, który wykreował. Jeśli zaś chodzi o literaturę faktu, to nie musimy jej czytać, musimy ją zrozumieć. Jak to zrobić? Profesor udzielił kilku wskazówek.

książki

Uchylając rąbka tajemnicy

Zanim przystąpimy do lektury, jeśli nie znamy jej autora, dobrze jest zaczerpnąć informacji na jego temat. Przeczytajmy krótki biogram, poszukajmy w sieci wywiadów z interesującym nas człowiekiem. Dzięki temu dowiemy się jaką jest osobą, co go interesuje, jak patrzy na świat. To pozwoli nam zdecydowanie łatwiej wejść w jego świat i go zrozumieć. Później weźmy do ręki książkę i dokładnie zapoznajmy się z tytułem, podtytułem, wszelkimi informacjami wydawniczymi oraz spisem treści. To da nam ogólną wiedzę na temat książki i tematu jaki porusza. Dalej profesor radzi byśmy przeczytali wstęp i zakończenie. Dzięki temu będziemy wiedzieć, jak autor ma zamiar zrealizować temat i z czym chciałby zostawić czytelnika po skończonej lekturze. Następnie przewertujmy strony, zobaczymy jaki układ graficzny posiada książka oraz jaką ma strukturę. Dzięki temu będzie nam się lepiej czytało. W kolejnym kroku profesor twierdzi, że dobrze przeczytać tytuły rozdziałów, zastanowić się czy coś nam mówią, czy w sposób jasny dla nas nawiązują do głównego tematu. W końcu przeczytajmy kilka pierwszych akapitów, zobaczmy czy lektura nas wciąga i budzi zainteresowanie. Jeśli nie, może nie warto się zmuszać do czytania. Jeśli natomiast jest przeciwnie, nadszedł czas na całą lekturę. To, że mamy już o niej jaki i o samym autorze stosunkowo duże pojęcia sprawi, że będziemy czytać szybciej, a z samej książki zapamiętamy więcej. Ale to nie wszystko. Żeby z lektury wynieść maksymalnie dużo powinniśmy raz jeszcze spojrzeć na spis treści i ją podsumować. Dobrze jest też pomyśleć, jakie historie czy wątki nas najbardziej zainteresowały. I jeszcze jedna rzecz, o której wspomina Jimenez. Bądźmy krytyczni, zadawajmy pytania, nie zgadzajmy się i kłóćmy z autorem. Dzięki temu nasz mózg będzie cały czas pobudzony gdyż nie będziemy tylko czytać treści, ale się w nią angażować.

ksiązki

Choć na początku stosowanie się do tych zasad jest pracochłonne, to z czasem wchodzi w nawyk i wbrew pozorom przyśpiesza czytanie. Metoda ta uczy krytycznego myślenia i rozumienia tego, co czytamy. Zapewne każdy z nas doświadczył takiej sytuacji, że po przeczytaniu książki, zadowolony odhaczył kolejną pozycję, ale równie szybko zorientował się, że niewiele z niej pamięta. No właśnie, wszak nie o ilość i szybkość tu tak naprawdę chodzi, a o jakość. Zaangażowany i rozumiejący czytelnik jest dużo cenniejszy, niż szybki pochłaniacz słów.

książki

Teksty tygodnia

UK: Współczynnik dzietności wciąż spada, ale rośnie liczba urodzeń

Współczynnik dzietności spada w Wielkiej Brytanii, podobnie jak w wielu innych miejscach na świecie, mimo że liczba dzieci rośnie. W zeszłym roku współczynnik dzietności w Anglii i Walii osiągnął najniższy poziom w historii, ustanawiając rekord po raz trzeci z rzędu.

Uwaga! Śpiworki dla dzieci z Amazona i eBaya mogą być niebezpieczne

Śpiworki dla dzieci mogą stwarzać ryzyko uduszenia. Dochodzenie wykazało, że ponad trzydzieści modeli dostępnych na Amazon i eBay może być niebezpiecznych.

(Nie) równa edukacja w Wielkiej Brytanii

W Wielkiej Brytanii edukacja formalnie jest dostępna dla wszystkich dzieci. Dlatego dzieci i młodzież chodzą do szkoły niezależnie od statusu materialnego rodziny. Jednak w praktyce coraz częściej pojawia się problem nierównego dostępu do niektórych przedmiotów szkolnych

Większa pomoc w opiece nad dziećmi dla tysięcy rodziców w Anglii

Właśnie rozpoczął się ostatni etap największej pomocy w opiece nad dziećmi ze środków publicznych. Zyskują na tym tysiące rodzin w całej Anglii.

Prognoza pogody UK: wrzesień z temperaturami do 25 stopni

Najnowsza prognoza pogody dla UK przypadnie wielu do gustu. Choć sporo osób szykuje się już na chłodniejsze dni, w niektórych regionach kraju temperatury wciąż będą sięgać około 25 stopni.
kasyno online

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie