Osoby podróżujące z Wielkiej Brytanii na kontynent muszą się liczyć z opóźnieniami i odwołaniami promów po tym, jak huragan Nelson uderzył w Dover.
Promy kursujące prze kanał La Manche borykają się z opóźnieniami, a nawet odwołanymi kursami. Powodem jest zła pogoda, którą przyniósł nad Wyspy huragan Nelson.
Opóźnienia promowe przez huragan Nelson
Wszystkie usługi w porcie Dover działają z opóźnieniami, a kilka kursów promów zostało odwołanych przez huragan Nelson. W czasie przedświątecznej gorączki podróżni muszą liczyć się z utrudnieniami.
Według firmy promowej DFDS wszystkie połączenia z Dover są opóźnione, a wiele przepraw musiało zostać odwołanych ze względu na wichurę.
Odwołane pociągi
Huragan uderzył w południowe wybrzeże Anglii i ostrzeżenia dotyczące trudnych warunków pogodowych pojawiły się także dla podróżnych pociągów Gatwick Express, Southern i Thameslink. Z kolei National Rail poinformowało o odwołaniu lub opóźnieniu pociągów z powodu silnego wiatru i ulewnego deszczu.
Wszystkiemu winny jest huragan Nelson, który w porywach osiąga prędkość dochodzącą do 60 mil na godzinę. Silniejszy wiatr pojawił się przede wszystkim na trasach przybrzeżnych. A na trasie Bournemouth – Weymouth obowiązują ograniczenia prędkości.
Przedświąteczna gorączka
Huragan pojawia się w momencie przedświątecznej gorączki, gdy mieszkańcy Wysp i tak mierzą się z większym zagęszczeniem w ruchu podróżnych. Przed długim weekendem podróże mogą zająć dwa razy więcej czasu niż normalnie. Zgodnie z szacunkami zaplanowano aż 14 mln wyjazdów wielkanocnych.
Około 2 mln urlopowiczów ma wylecieć samolotami za granicę na długi weekend, a lotnisko w Manchesterze przygotowuje się na rekordową liczbę pasażerów. Z lotniska Stansted ma wylecieć 175 000 pasażerów, a od piątku do poniedziałku na pokład w Manchesterze wejdzie 160 000 urlopowiczów.
Pomimo deszczowej i ponurej pogody dla Wielkiej Brytanii, Turcja, Dubaj i Wyspy Kanaryjskie są jednymi z najpopularniejszych kierunków dla miłośników wyjazdów wielkanocnych.