Fot. Facebook
Na jednej z grup na Facebooku Polak opublikował zdjęcie przeterminowanego piwa kupionego w jednym z „polskich” sklepów w UK. Okazało się, że na poprzednią datę ważności została naklejona… nowa, nieodpowiadająca prawdzie data.
„Hej, kupiłem dziś piwo w "polskim" sklepie i data ważności po pobycie w lodówce zwilgotniała i odkleiła się, a pod nią pojawiła się inna data… Co o tym myślicie?” – napisał Polak na Facebooku, wstawiając do posta zdjęcie przeterminowanego piwa. Na zdjęciu widać, że nowa data „APR- 2020” zakleja starą, nadrukowaną na butelce datę „DEC-2018”.
Czytaj także: Modlitwa czy piwo? W Wielkiej Brytanii jest obecnie więcej kościołów, niż pubów!
Internauci nie zostawili suchej nitki na nieuczciwym sprzedawcy, który zmienił datę przydatności do spożycia piwa „Desperados”. „Och my Polacy…naród kombinatorów I cwaniaków” – napisała jedna z internautek. „1. Wałek jak nic. 2. Żaden producent nie nakleja dat na swoich produktach. Muszą być nadrukowane. 3. Nic Ci po nim nie będzie. Chyba że to niepasteryzowane. Wtedy może pojawić się co najwyżej sr…a.” – napisał Polak z Derby. „Nie widziałam nigdy daty ważności naklejonej, zawsze jest drukowana… Raczej bym już niczego nie kupiła w tym sklepie a nawet bym pomyślała o złożeniu skargi do odpowiedniej instytucji, przydałby im się kontrola i kara.” – dodała wreszcie młoda Polka.
Zobacz także: Ceny piwa w UK idą w górę – Pinta będzie droższa nawet o 71 p!
Pod postem znalazło się też jednak kilka komentarzy, w których internauci uspokoili mężczyznę, że nic mu nie będzie po wypiciu przeterminowanego piwa. „Piwo ma tylko “best before date” zatem wiele hałasu o nic” – czytamy w jednym z komentarzy. „Klasyka w sklepach. Nie tylko polskich. Przebijanie dat ważności lub całkowite ich usuwanie. Ale piwo będzie dobre więc nie martw się” – zapewnił pechowego klienta Polak z Neath.