Ceny w Irlandii nadal rosną, ale w zeszłym miesiącu inflacja na Zielonej Wyspie znacząco wyhamowała. Zharmonizowany wskaźnik cen konsumpcyjnych wyniósł w lutym zaledwie 1,7 proc.
Irlandia poradziła sobie z inflacją. Ale czy na dobre?
Zharmonizowany wskaźnik cen konsumpcyjnych (ang. the EU Harmonised Index of Consumer Prices, HICP), obliczany z zastosowaniem ujednoliconej metodologii Unii Europejskiej, wyniósł właśnie dla Irlandii 1,7 proc. A to oznacza, że właśnie o tyle wzrosły na Zielonej Wyspie ceny w okresie od marca 2023 r. do marca 2024 r. Przypomnijmy też, że w okresie od lutego 2023 r. do lutego 2024 r. wskaźnik HICP dla Irlandii wyniósł 2,3 proc. Z kolei dla całej strefy Euro inflacja za marzec osiągnęła wartość 2,6 proc.
A co wpłynęło na spadek inflacji w Irlandii? Na czoło wysuwa się tu znaczący spadek cen energii. Według statystyków z Centralnego Urzędu Statystycznego w Cork spadły one o 8,4 proc. w ciągu 12 miesięcy do marca tego roku. A o 3,1 proc. w porównaniu do lutego. Jeśli z kolei chodzi o ceny jedzenia, to w ujęciu rocznym wzrosły one o 2,6 proc., ale spadły o 0,1 proc. w porównaniu do lutego.
– Najnowsze, wstępne szacunki w zakresie zharmonizowanego wskaźnika cen konsumpcyjnych, opracowane przez CUS wskazują, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły w Irlandii w ubiegłym roku o 1,7 proc. – potwierdza Anthony Dawson z Centralnego Urzędu Statystycznego.
Domowe budżety wciąż będą pod presją
Gospodarstwa domowe w Irlandii wciąż jednak będą pod presją z uwagi na podwyżki wielu usług. Na Zielonej Wyspie z początkiem kwietnia wzrosły ceny benzyny i oleju napędowego, a także koszty dostawy szerokopasmowego internetu i telewizji. Dodatkowo w Irlandii wzrosła właśnie stawka ubezpieczenia zdrowotnego.
Podwyżki cen paliw będą na razie oznaczać dodatkowe 4 centy za litr benzyny i 3 centy na litrze za olej napędowy. Jednak już w sierpniu mieszkańcy Zielonej Wyspy muszą się przygotować na znacznie większe podwyżki. Te będą wynikiem nie tylko przywrócenia przez rząd akcyzy na paliwo do poziomu sprzed wybuchu wojny w Ukrainie, ale też podwyżki podatku węglowego i zwiększenia ilości biopaliwa, które od 1 stycznia będzie trzeba mieszać z innymi paliwami. W związku z tym cena benzyny latem wzrośnie o 15 centów na litrze, a cena oleju napędowego o 12 centów na litrze.