Peterborough jest angielskim miastem zlokalizowanym we wschodniej Anglii, w hrabstwie Cambridgeshire, leży nad rzeką Nene. W 2021 roku miasto liczyło 190 605 mieszkańców. Ponad jedna czwarta populacji Peterborough to osoby urodzone za brytyjską granicą, co jest odsetkiem znacznie powyżej angielskiej średniej (17%).
– Wydaje się, że mieszkają tu przedstawiciele wszystkich narodowości – komentuje Graham, pracujący jako śmieciarz w mieście, jak cytujemy za artykułem, który ukazał się na łamach BBC. – Nie widzę tu zbytniej integracji, oni raczej trzymają się na uboczu – dodaje. Graham odczuwa niepokój związany z emigracją, ale zwraca uwagę, że napływu osób z innych krajów po prostu już nie można zatrzymać. – Nie miałby kto pracować w szpitalu – zauważa.
Imigracja w Wielkiej Brytanii – jak wygląda ten problem w skali lokalnej?
Mieszkająca w Peterborough Emma jest na liście oczekujących na mieszkanie komunalne i otrzymuje zasiłek mieszkaniowy. – Nowe domy, które zostały wybudowane, zostały przekazane przybywającym obcokrajowcom – żali się. W zeszłym roku lokalne władze kupiły 40 domów, które miały być użytkowane przez uchodźców z Afganistanu i Ukrainy. – To niesprawiedliwe, ja pracowałam tu przez całe moje życie – dodaje.
Council Peterborough twierdzi, że popyt na mieszkania socjalne przewyższa podaż, a to oznacza priorytet dla osób o największych potrzebach. Domy zostały przeznaczone dla legalnych uchodźców, którzy mają prawo mieszkać i pracować w Wielkiej Brytanii.
„Zasobów” miasta nie starcza dla wszystkich
Inna bohaterka artykułu, Sarah, pracuje w NHS. Urodziła się w Peterborough i tu wychowała tu swoje dzieci. Imigracja, jak mówi, sprawiła, że miasto bardzo szybko się rozrosło. Zwraca jednak uwagę, że szeroko pojętych „zasobów” nie starcza dla wszystkich. Szczególnie dużą presję obecność imigrantów wywiera na szpitale, mieszkalnictwo oraz szkolnictwo.
– Teraz trudno jest znaleźć mieszkanie w mieście, zwłaszcza mieszkania socjalne i miejsca w szkołach – mówi. Dodajmy jednak, że z takimi problemami zmaga się wiele miast w Wielkiej Brytanii. – Nie sądzę, żeby wszystkie były spowodowane imigracją – przyznaje Sarah. – Ale myślę, że miało to na nie duży wpływ – dodaje.
Jak bardzo polskie jest Peterborough?
Trzeba nadmienić, że Peterborough nadal jest dużym skupiskiem Polaków, ich liczbę szacuje się tu na 20-25 tysięcy. W mieście działają: Parafia pw. św. Jana Chrzciciela, polonijne media, wiele działalności charytatywnych, a na miejscu odbywa się tu wiele imprez i wydarzeń związanych z Polonią.
Jak podaje BBC, nasza rodaczka o imieniu Irena przyjechała tutaj 15 lat temu, jeszcze w czasie, gdy Wielka Brytania była częścią UE. Teraz jest obywatelką brytyjską. Jest dla niej jasne, że problemem jest nielegalna imigracja. – Nie rozumiem, dlaczego Francja nie zamyka granic. Dlaczego pozwala ludziom ryzykować życie i przekraczać kanał La Manche. Jeśli mówią, że pierwszy bezpieczny kraj jest OK, dlaczego imigranci przejeżdżają przez kilka bezpiecznych krajów, aby dotrzeć do Anglii. Dlaczego? – komentuje, jak cytujemy za BBC.
Jaka w jej opinii jest różnica między nią a imigrantami, którzy teraz chcą dostać się do UK? – Pracuję. Cały czas pracuję – odpowiada wprost, zaznaczając, że nigdy nie prosiła o nic.
Zmiany w migracji do UK
Migracja netto do Wielkiej Brytanii znacznie wzrosła po Brexicie, osiągając szczyt na poziomie 764 000 w 2022 r. i szacowana jest na 685 000 w 2023 r., zgodnie z danymi ONS. Badanie Ipsos przeprowadzone w lutym na 3000 osobach wykazało, że 52% osób chciało ograniczenia imigracji do UK.