Z najnowszej analizy przeprowadzonej przez Migration Observatory na oksfordzkim uniwersytecie i Centre for Economic Performance na London School of Economics wynika, że migracja netto zacznie spadać w Wielkiej Brytanii.
Analiza przeprowadzona przez ekspertów akademickich przewiduje, że migracja netto znacznie spadnie w nadchodzących latach. Jednak pozostanie na poziomie sprzed Brexitu wynoszącym około 300 000.
Migracja netto zacznie spadać
Migracja netto osiągnęła rekordowy poziom 606 000 w ciągu 12 miesięcy poprzedzających czerwiec 2022 roku. Oznacza to wzrost o 24 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem. Skłoniło to Rishi Sunaka do przyznania, że „liczby są za wysokie” i złożenia deklaracji, że chce je obniżyć.
Na gwałtowny wzrost liczby imigrantów miało wpływ kilka czynników. Był to napływ uchodźców z Ukrainy i Hongkongu, którzy byli objęci specjalnymi programami wizowymi. Był to również szybki wzrost liczby wiz studenckich i pracowniczych.
Według analizy przeprowadzonej przez Migration Observatory na Oxford University i Centre for Economic Performance na London School of Economics czynniki te osłabną w nadchodzących latach. Będzie to niezależne od polityki rządu, a wielu studentów wróci do swoich rodzimych krajów za jakieś dwa lub trzy lata.
Ludzie zaczną wyjeżdżać z UK
Analizując typowe „wskaźniki pobytu” dotyczące różnych grup imigrantów, raport przewiduje duży wzrost emigracji, czyli ludzi opuszczających Wielką Brytanię.
W raporcie podano: „Wysoka imigracja prowadzi do wysokiej emigracji, ale nie od razu. Występuje opóźnienie od dwóch do trzech lat. O ile nie nastąpi duża zmiana w zachowaniach emigracyjnych w stosunku do tego, co zaobserwowaliśmy w przeszłości. Można zdroworozsądkowo oczekiwać, że emigracja wzrośnie do roku 2025. Co zmniejszy saldo migracji, nawet jeśli liczba osób przybywających do UK pozostanie wysoka.”
Biorąc pod uwagę wskaźniki pobytu oraz inne czynniki, takie jak spadek napływu osób z Ukrainy i Hongkongu, z analizy wynika, że saldo migracji może spaść do 250 000 – 350 000 do 2030 roku.
Alan Manning, profesor ekonomii na LSE i współautor raportu, powiedział:
– Najbardziej prawdopodobne scenariusze zakładają spadek migracji netto w nadchodzących latach. Jednak wpływa na to wiele różnych czynników. W tym odsetek studentów zagranicznych przechodzących na długoterminowe wizy pracownicze. A także to, czy liczba wiz pracowniczych nadal będzie rosła tak gwałtownie, jak w ciągu ostatnich kilku lat oraz co będzie się działo z wnioskami o azyl. Związana z tym nieprzewidywalność oznacza, że decydentom bardzo trudno jest zagwarantować, że osiągną określony poziom migracji netto.
Obietnice torysów dotyczące spadku migracji
Przywódcy konserwatywni, począwszy od Davida Camerona, wielokrotnie obiecywali ograniczenie migracji netto do „dziesiątek tysięcy”. Z tego postulatu konsekwentnie się nie wywiązywali. W manifeście Borisa Johnsona z 2019 roku pominięto tę obietnicę, obiecując w zamian „naprawić nasz system imigracyjny”. Jego założeniem było jednak to, że „ogólne liczby spadną”. Sunak z kolei obiecał „zablokować łodzie” przewożące nielegalnych imigrantów przez kanał La Manche do Wielkiej Brytanii. Mimo tych wszystkich obietnic i wprowadzanych środków, migracja netto wzrosła z 219 000 w 2019 roku, przed pandemią, do ponad 600 000 w zeszłym roku.
Zajrzyj także na naszą główną stronę: PolishExpress.co.uk – będzie nam miło!
Artykuły polecane przez PolishExpress.co.uk:
Home Office podniesie próg wynagrodzenia uprawniający do wjazdu do UK?
Ryanair ostrzega tych, którzy mają zaplanowane loty na październik