Fot: Lincolnshire Police/Wikimedia Commons
W Bostonie miało dojść do szokującej zbrodni – funkcjonariusze Lincolnshire Police są przekonani, że 27-letnia Polka, która jakiś czas temu zaginęła, padła ofiarą morderstwa. Sprawcą tej zbrodni miał być jej partner, również Polak, a w dodatku (jak podaje "The Daily Mail"), jej narzeczony.
Nasz rodak został aresztowany pod zarzutem zamordowania Polki. Jak wynika ze śledztwa prowadzonego przez oficerów Lincolnshire Police w sprawie zaginionej 27-letniej Ilony G., miała ona paść ofiarą swojego partnera, Polaka w wieku 40-stu lat. Według źródeł, na jakie powołuje się brytyjski tabloid "The Daily Mail", miał on być jej narzeczonym. Jak czytamy w oficjalnym komunikacie wydanym przez lokalną policję w obliczu Lincoln Magistrates Court naszemu rodakowi przedstawiono zarzuty w tej sprawie. Ciała zaginionej i być może zamordowanej kobiety jeszcze nie znaleziono. Poszukiwania prowadzone są na terenie miasta Boston (hrabstwo Lincolnshire) przez kilka zespołów policyjnych.
Polka z Bostonu, która zaginęła, miała paść ofiarą morderstwa
Ostatni raz Polka była widziana w okolicy Wide Bargate i Red Lion Street w Bostonie około 23:55 w dniu 9 listopada, a później przy Strait Bargate i miała zmierzać w kierunku Cattle Market około godziny 12 w dniu 10 listopada 2021 roku. Wiadomo, że kobieta była ubrana w czarne legginsy o długości 3/4 oraz oversize`ową bluzę z kapturem z żółtym trójkątnym wzorem na piersiach.
"Kontynuujemy poszukiwania pani Ilony i nasze myśli są z wraz jej rodziną w tym bardzo trudnym czasie" – komentował detektyw nadinspektor Richard Myszczyszyn z jednostki East Midlands Special Operations Unit. "Aresztowaliśmy podejrzanego w tej sprawie dniu 21 listopada pod zarzutem zabójstwa i został on dzisiaj, 23 listopada, postawiony w stan oskarżenia. Drugi aresztowany mężczyzna, lat 32, został zwolniony w ramach śledztwa" – czytamy dalej.
Lincolnshire Police ustaliło nowe fakty w tej sprawie
"Rozumiemy, że obecna sytuacja może stanowić problem dla mieszkańców Bostonu. Choć na obecnym etapie etapie naszego śledztwa nie jestem w stanie ujawnić zbyt wielu informacji, mogę powiedzieć, że wierzymy, iż zaangażowane w te wydarzenia osoby znały się nawzajem. Mamy do czynienia z odosobnionym przypadkiem" – podsumował Myszczyszyn.
Jednocześnie, zaapelowano o pomoc w rozwiązaniu tej sprawy. Jeśli macie jakiekolwiek informacje w tej sprawie to prosimy o kontakt pod numerem alarmowym 101 i powołanie się numer referencyjny 200 z 11 listopada lub wysłanie maila pod adres [email protected] (w temacie korespondencji proszę wpisać numer referencyjny). Z pomocą można zgłosić się również całkowicie anonimowo za pomocą CrimeStoppers pod numerem 0800 555 111.