Przeprowadzone badania pokazują, że niski wskaźnik urodzeń w Anglii może doprowadzić do tego, że około 800 szkół podstawowych opustoszeje lub zostanie zamkniętych. Liczba uczniów podstawówek może spaść o 4 procent w ciągu najbliższych pięciu lat. To aż 162 000 uczniów mniej.
Jak pokazują dane Education Policy Institute (EPI), spadek liczby uczniów w państwowych szkołach podstawowych wynika głównie z niskiego wskaźnika urodzeń. Jednak w Londynie jest on jeszcze większy z powodu coraz większej liczby osób wyprowadzających się ze stolicy lub opuszczających państwowy system edukacji, aby przeprowadzić się za granicę lub wysyłać dzieci do szkół prywatnych.
Szkoły borykają się z presją finansową i groźbą zamknięć
Te niepokojące prognozy pojawiają się w momencie, gdy wiele rad ma problem z utrzymaniem szkół podstawowych przez już spadającą liczbę uczniów. Ponieważ finansowanie tych placówek jest powiązane z liczbą uczniów, kolejne spadki zwiększą liczbę przypadków fuzji i zamknięć, które już obserwujemy w niektórych częściach Anglii.
Jon Andrews, szef działu analiz EPI, powiedział:
– Szkoły ze spadającą liczbą uczniów borykają się z rosnącą presją finansową. To może ostatecznie zagrozić ich długoterminowej rentowności. Problem ten pojawił się najpierw w Londynie, gdzie spadek liczby uczniów rozpoczął się wcześniej niż w pozostałych częściach kraju.
Wskaźnik urodzeń był najwyższy w 2010 roku. To doprowadziło do tego, że w latach 2014 -2018 więcej uczniów rozpoczęło naukę w szkołach podstawowych. Rady miejskie pospiesznie otwierały kolejne szkoły i rozszerzały ofertę, aby sprostać popytowi. Od tego czasu krajowy wskaźnik urodzin drastycznie spadł.
Liczba uczniów szkół podstawowych w kraju osiągnęła szczyt w roku szkolnym 2018/2019 i wyniosła około 4,5 miliona. Od tego czasu liczba ta spadła o niemal 2 procent. W ciągu najbliższych pięciu lat przewiduje się spadek o kolejne 4 procent.

Prognozy EPI: spadek liczby uczniów o 162 tysiące w ciągu pięciu lat
Prognozy wskazują, że do 2029 roku w szkołach podstawowych uczyć się będzie już tylko 4,24 miliona uczniów. To oznacza redukcję o 162 tysiące uczniów. Odpowiada to zamknięciu 800 szkół.
Paul Whiteman, sekretarz generalny Krajowego Stowarzyszenia Dyrektorów Szkół, zaapelował do rządu o pomoc radom w utrzymaniu szkół.
– Mogłoby to zwiększyć potencjał w zakresie większej integracji i umożliwić szkołom oferowanie mniejszych klas i bardziej ukierunkowanej pomocy – stwierdził.
Lily Wieler, badaczka z EPI i współautorka raportu, powiedziała:
– Nasza analiza pokazuje, że spadku liczby uczniów nie da się wytłumaczyć wyłącznie spadkiem wskaźnika urodzeń.
– Na miejsce zamieszkania rodzin i podejmowane przez nie decyzje wpływają szersze czynniki. Są to koszty utrzymania, presja mieszkaniowa czy regionalne różnice w dostępności i jakości szkół – dodała.
Londyn najbardziej dotknięty spadkiem liczby uczniów w szkołach podstawowych
Londyn został dotknięty najbardziej. EPI podaje, że dziewięć z dziesięciu samorządów lokalnych, w których odnotowano największe spadki liczby uczniów szkół podstawowych, znajduje się w stolicy. Eksperci zakładają, że największe spadki liczby uczniów w najbliższych pięciu latach zauważymy w Islington, Lambeth i Southwark.
Analizując dzieci, które rozpoczęły naukę w „zerówkach” w roku szkolnym 2017/2018, EPI stwierdziło, że 20 procent z nich opuściło szkoły publiczne w Londynie przed ukończeniem szóstej klasy. Eksperci twierdzą też, że 10 procent z nich nie było już zarejestrowanych w systemie państwowym. To sugeruje, że „może to być wynikiem migracji po Brexicie” lub następstw pandemii COVID-19.
W raporcie dodano:
– Duża liczba uczniów opuszczających państwowy system edukacji może odzwierciedlać wyższy odsetek rodzin międzynarodowych w Londynie, które częściej opuszczają Anglię. Może to również wskazywać, że dla londyńskich rodzin szkoły niezależne są bardziej atrakcyjną opcją.