Sprawiedliwości stało się zadość – sąd Newcastle Crown Court skazał właśnie 18-osobowy gang za wieloletnie narkotyzowanie, upijanie i zmuszanie do seksu młodych dziewcząt z patologicznych rodzin. Oprawcy czekają jeszcze na dokładny wymiar kary.
Najnowszy wyrok dla 18 członków brytyjskiego gangu to kolejny etap zakrojonej na szeroką skalę operacji Schronienie (ang. Shelter), w ramach której zespół śledczych badał przypadki wykorzystywania seksualnego nieletnich i młodych kobiet pochodzących z grup szczególnego ryzyka. W ramach tej operacji (która stanowiła część jeszcze szerszej operacji Azyl (ang. Sanctuary)) funkcjonariuszom udało się schwytać i postawić przed sądem m.in. członków ganów z Rotherham i Rochdale.
Przed sądem w Newcastle stanęło 18 osób – 17 mężczyzn w wieku od 32 do 45 lat (wszyscy urodzeni w Wielkiej Brytanii, ale o korzeniach imigranckich) oraz 22-letnia kobieta (biała Brytyjka). Członkowie gangu zostali oskarżeni o popełnienie ponad 100 przestępstw, w tym o dokonanie licznych gwałtów, a także o nakłanianie znarkotyzowanych i upojonych dziewcząt do prostytucji. Ofiarami gangu padły aż 22 kobiety w wieku od 13 do 25 lat, które pochodziły z patologicznych rodzin.
Oprawcy zwabiali dziewczyny podstępem do swoich domów, gdzie częstowali je za darmo narkotykami i alkoholem, a następnie uzależniali od siebie psychicznie i fizycznie. Po pewnym czasie ofiary nie musiały być nawet pilnowane przez członków gangu, ani zmuszane do seksu, ponieważ uzależnione od substancji odurzających same dobrowolnie poddawały się ich woli.
Proces członków gangu został szczęśliwie doprowadzony do końca, choć w pewnym momencie w trakcie procesu wydawało się, że cały wysiłek śledczych może pójść na marne. Wszystko to dlatego, że funkcjonariusze, aby złapać jak najwięcej przestępców, zdecydowali się na bardzo kontrowersyjne i moralnie niejednoznaczne posunięcie. Otóż do infiltracji gangu wynajęli oni skazanego prawomocnie pedofila, któremu, na domiar złego, za pracę na rzecz policji zapłacili. Pedofil rzeczywiście przez blisko 2 lata dostarczał policji informacje na temat działalności gangu, a za swoją pracę otrzymał on wynagrodzenie rzędu 10 tys. funtów.