Fot: Pxhere
Gillian Keegan odmówiła wykluczenia wprowadzenia kolejnych covidowych restrykcji po Bożym Narodzeniu, które mogłyby objąć noc sylwestrową i Nowy Rok. Jednocześnie minister w resorcie zdrowie broni wprowadzonych ostatnio restrykcji.
Wszyscy, którzy mają już sylwestrowe plany, mogą zacząć się martwić – na falach radia LBC Gillian Keegan z brytyjskiego ministerstwa zdrowia przyznała, że nie może wykluczyć wprowadzenie kolejnych, ostrzejszych restrykcji po świętach Bożego Narodzenia, które obejmą także noc sylwestrową i Nowy Rok. "Mamy do czynienia z dużą niepewnością" – przyznała minister Keegan, pytana o 31 grudnia. "Nie jesteśmy w stanie przewidzieć najnowszych danych dotyczących pandemii. Staramy się przyjąć zrównoważone i proporcjonalne podejście w obecnej sytuacji. Chcemy, aby ludzie mogli zobaczyć swoje rodziny w okresie Bożego Narodzenia i móc zaplanować pewne rzeczy. Ale oczywiście trudno jest to przewidzieć" – dodawała.
Kiedy ma zapaść decyzja w sprawie potencjalnych ostrzejszych restrykcji po świętach? Według źródeł rządowych, na które powołuje się portal "Metro", w tym tygodniu nie pojawią się żadne informacje na ten temat. I tym, czy rząd wprowadzi kolejny lockdown dowiemy się (najwcześniej!) po 25 grudnia 2021.
- Przeczytaj koniecznie: Londyn notuje ogromny wzrost infekcji Covid-19! A mieszkańcy stolicy przygotowują się właśnie do powrotu do domu na Święta
Lockdown nie na święta, ale (może!) na Nowy Rok
Przypomnijmy, w zeszły weekend pojawiły się informacje dotyczące nowych obostrzeń. Według nieoficjalnych doniesień mają trwać prace nad planem poświątecznego lockdownu w razie rosnącego zagrożenia ze strony wariantu Omikron. Noworoczne zamknięcie w UK miałoby trwać przez dwa tygodnie i mieć charakter "circuit breakera". Więcej na ten temat pisaliśmy w artykule: "Jeśli lockdown, to po świętach – trwają pracę nad planem dwutygodniowego "circuit breakerem".
Wszystko wskazuje na to, że premier potwierdził niejako te ustalenia. Z kolei we wtorek Boris Johnson po dwugodzinnym spotkaniu swojego gabinetu poinformował opinię publiczną, że nowe restrykcje przed świętami są mało prawdopodobne. Jednak nie wykluczył wprowadzenia ich właśnie po Bożym Narodzeniu, tym samym potwierdzając medialne spekulacje. Więcej na ten temat pisaliśmy w artykule: "Boris Johnson wyklucza nowe restrykcje przed świętami. Mogą jednak zostać wprowadzone później [wideo]".
- Przeczytaj też: Szefowa domu opieki załamana po tym, gdy musiała zwolnić sześciu swoich pracowników, bo są niezaszczepieni [wideo]
Decyzja w tej sprawie będzie zależała od rozprzestrzeniania się Omikrona
Dodajmy również, pierwsze informacje o tzw. planie C pojawiły się jeszcze w październiku. Mógłby on objąć przede wszystkim zakaz mieszania się różnych gospodarstw domowych, czyli ograniczenie możliwości spotykania się z osobami, z którymi się nie mieszka. Więcej na ten temat pisaliśmy w artykule: "Zimowy „Plan C” ws. lockdownu. Jak może wyglądać najgorszy scenariusz?". Dodajmy, że zaledwie dwa tygodnie temu "Daily Mail" podawało, że rząd pracuje nad planem dalszych ograniczeń w razie pogorszającej się sytuacji epidemiologicznej. Plan C w swoich założeniach miał być wprowadzany bliżej Nowego Roku, co pokrywa się z obecnymi doniesieniami.