„Nikt w UE nie myśli już o UK”. Dojście do władzy laburzystów nic nie zmieni?

Partia Pracy pewnie idzie po władzę w Wielkiej Brytanii. Ale jeśli laburzyści łudzą się, że szybko rozpoczną rozmowy z Brukselą ws. zbliżenia się do Unii Europejskiej i uzyskania jakichś przywilejów w dostępie do jednolitego rynku, to są w błędzie. Wysoko postawieni urzędnicy w Brukseli mówią wprost – „nikt w UE nie myśli teraz o UK”.

Dojście do władzy laburzystów nic nie zmieni?

Państwa Unii Europejskiej czekają na wynik wyborów powszechnych w Wielkiej Brytanii. Ale wysoko postawieni w Brukseli urzędnicy mówią też wprost, że w obliczu stojących przed UE wyzwań geopolitycznych, nikt w zasadzie nie myśli teraz o UK. I tak może pozostać w najbliższej przyszłości. Niezależnie od tego, że władzę na Wyspach za kilka dni najprawdopodobniej przejmie znacznie bardziej przychylna Wspólnocie Partia Pracy.

– Tu nie chodzi o to, czy ludzie myślą dobrze o Wielkiej Brytanii. Ani też o to, czy myślą o niej źle. Oni w ogóle nie myślą o Wielkiej Brytanii – zaznacza anonimowo polityk będący blisko przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen. I dodaje: – Wielka Brytania po prostu nie zajmuje teraz niczyich myśli. Mamy dwie wojny. Wznowienie rozmów w sprawie Brexitu wymagałoby dużego kapitału politycznego i pochłonęłoby wiele zasobów tutaj, w Brukseli.

W 2024 r. stosunki z Unią Europejską schodzą na dalszy plan?

Wiemy, że przewodniczący Partii Pracy wyklucza staranie się o ponowne przyłączenie się Wielkiej Brytanii do Unii Europejskiej. Ale wiemy też, że laburzyści będą chcieli rozpocząć z Brukselą rozmowy w zakresie ułatwień dla handlu, badań i rozwoju, obronności, bezpieczeństwa, edukacji, cen emisji dwutlenku węgla i przepisów dotyczących chemikaliów. A dodatkowo także na temat kontroli żywności i produktów rolnych eksportowanych do UE. Jednak, jak twierdzą eksperci, laburzyści przeceniają obecnie znaczenie UK dla Brukseli, która ma na głowie poważniejsze problemy. Są nimi wojna w Ukrainie i rozpoczęcie rozmów akcesyjnych z Kijowem, a także wzrost znaczenia skrajnej prawicy, zwłaszcza we Francji.

– Pierwszą rzeczą, którą musimy sobie uświadomić, jest to, że nie jesteśmy już priorytetem. Oni mają większy orzech do zgryzienia niż wprowadzenie jakichkolwiek ulepszeń do umowy o handlu i współpracy. Musimy im zaoferować coś, co spodoba się wielu państwom europejskim – tłumaczy Anand Menon, profesor ds. polityki europejskiej na King’s University i dyrektor think tanku UK in a Changing Europe.

Teksty tygodnia

Londyn przestaje być miastem milionerów i miliarderów

Czasy, gdy Londyn był wymarzonym miejscem do życia dla bogaczy (bezpowrotnie?), minęły. W ostatnim czasie w brytyjskiej stolicy doszło do prawdziwego eksodusu milionerów, multimilionerów i miliarderów.

Egg Hunt wśród śmieci? W Birmingham góry odpadów nadal rosną

Czy w Birmingham coroczne Egg Hunt odbędzie się między workami ze śmieciami? Czy świąteczny spacer będzie podróżą w labiryncie worków z resztkami i ucieczką przed szczurami wielkimi jak koty?

Zakłady fryzjerskie celem nalotów funkcjonariuszy imigracyjnych

W Wielkiej Brytanii funkcjonariusze imigracyjni przeprowadzili setki nalotów na zakłady fryzjerskie zatrudniające nielegalnych pracowników.

Lekarze rodzinni nagradzani za brak skierowania pacjenta do szpitala

Lekarze rodzinni w Anglii będą mogli ubiegać się o 20 funtów za każdym razem, gdy nie skierują pacjenta do szpitala. Strategia ta ma skrócić listy oczekujących.

Wielka Brytania redefiniuje płeć. Transkobiety poza prawem?

Brytyjski Sąd Najwyższy wydał kontrowersyjne orzeczenie. Rowling nie kryje zadowolenia. Co to oznacza dla transpłciowych kobiet?

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie