Nowe zasady wizyt u dentysty. To musi wiedzieć pacjent

W 2026 roku w Walii wejdą w życie nowe zasady dotyczące leczenia stomatologicznego w ramach NHS. Reforma zmieni zarówno częstotliwość wizyt u dentysty, jak i sposób finansowania gabinetów.

Rząd przekonuje, że system będzie bardziej sprawiedliwy, ale lekarze i eksperci ostrzegają, że konsekwencje mogą okazać się odwrotne od zamierzonych. I wizyty u dentysty będą jedynie dla wybranych.

- Advertisement -

Chaos u dentystów w Walii? Projekt rotacji pacjentów porzucony

Najwięcej emocji na początku wzbudził projekt zakładający, że pacjenci mieliby być przypisywani do różnych dentystów przy każdej wizycie. Oznaczałoby to brak ciągłości leczenia i konieczność korzystania z wielu gabinetów. Po ostrej krytyce i szeroko zakrojonych konsultacjach społecznych pomysł porzucono. Podstawą nowego systemu ma być stan zdrowia jamy ustnej pacjenta.

Ostatecznie ustalono, że ludzie, którzy mają zdrowe zęby, będą mogli odwiedzać gabinet co 18–24 miesiące, zgodnie z zaleceniami NICE. Osoby wymagające częstszej opieki nadal dentyści będą przyjmować w krótszych odstępach czasu.

Stomatolodzy otrzymają stałą kwotę za opiekę nad pacjentami zamiast wynagrodzenia za każdą wizytę. Stawka w NHS wzrośnie z 135 do 150 funtów.

Pacjenci pokryją połowę kosztów wizyty

Pacjenci pokryją połowę kosztów, ale będzie obowiązywał roczny limit w wysokości 384 funtów. Jednocześnie prawie połowa mieszkańców zostanie zwolniona z opłat. Dotyczy to m.in. dzieci i młodzieży, kobiet w ciąży czy osób pobierających określone świadczenia socjalne.

wizyty u dentysty
Osoby ze zdrowymi zębami będą mogły odwiedzać gabinet co 18–24 miesiące / fot. Shutterstock.com

Zdaniem dentystów wydłużenie przerw między wizytami może doprowadzić do późniejszego wykrywania próchnicy i chorób nowotworowych. Eksperci zauważają, że system już teraz zbyt często ogranicza się do leczenia bólu i ekstrakcji, zamiast oferować profilaktykę czy leczenie kanałowe.

Lekarze skarżą się na przeciążenie pracą

Dentyści prowadzą prywatne praktyki, a jednocześnie muszą sprostać wymogom NHS, co odbija się na jakości opieki. Krytycy ostrzegają, że osoby zamożniejsze poradzą sobie dzięki prywatnym usługom, natomiast pacjenci zdani wyłącznie na NHS mogą mieć coraz trudniejszy dostęp do leczenia.

Rząd Walii przekonuje, że reforma jest konieczna, a przedstawiciele – chociaż zgadzają się co do tego – obawiają się również, że sposób jej wprowadzenia utrudni przyszłe poprawki i zamiast rozwiązać problemy, stworzy kolejne.

Teksty tygodnia

Przez błąd HMRC tysiące osób straciło zasiłek na dziecko w UK

Na podstawie danych Home Office HMRC podjęło błędne decyzje o zawieszeniu zasiłku na dziecko 23 500 osób w Wielkiej Brytanii.

Boom na prywatne USG w ciąży. To może skończyć się tragicznie!

Coraz więcej kobiet w ciąży korzysta z prywatnych badań ultrasonograficznych, licząc na szybszy dostęp do usług i komfortowe warunki. Tymczasem, jak ujawnia The Guardian, w wielu miastach Wielkiej Brytanii rośnie liczba klinik działających bez wykwalifikowanego personelu.

Najszczęśliwsza praca w UK. 30 000 funtów za pobyt w domkach letniskowych

Na rynku pojawiła się wyjątkowo relaksująca oferta pracy w UK za 30 000 funtów. Dotyczy ona podróży po pięknych miejscach Wielkiej Brytanii.

Groźny wirus z Australii rusza do UK. Grypa uderzy z nową siłą

Brytyjska służba zdrowia wchodzi w stan najwyższej gotowości. Dane z Australii i Japonii, które zwykle wyprzedzają Europę w sezonie grypowym o pół roku, wskazują na wyjątkowo agresywny szczep H3N2. To właśnie ten wirus odpowiada za rekordowe liczby zachorowań na grypę.

Tesco ma problem z kradzieżami. Sieć montuje wagi przy wózkach i w koszykach

"Czy ja robię zakupy, czy przechodzę kontrolę graniczną?" - nowy system wag i alarmów ma zapobiegać tak częstym kradzieżom w Tesco. Jednocześnie zdecydowanie utrudnia życie normalnym Klientom. Dodatkowo szybki model robienia zakupów stał się najwolniejszym. Czy wagi w wózkach sklepowych to konieczność?

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie