W ostatnich miesiącach podróżowanie samolotem coraz częściej przypomina loterię. Niedobory kadrowe w obsłudze naziemnej, strajki pilotów i kontrolerów ruchu lotniczego paraliżują lotniska w Europie i nie tylko. Cierpią pasażerowie, ale na szczęście coraz częściej są świadomi, jak dochodzić swoich praw.
Jednak jedną z najczęściej przewijających się kwestiim jest pytanie czy za opóźniony lot z powodu strajku należy się odszkodowanie? Strajk bowiem wydaje się być sytuacją nadzwyczajną, a spóźnienia spowodowane takimi sytuacjami odszkodowaniu nie podlegają. Ponieważ wiele zależy od tego kto strajkuje nie jest to sytuacja jednoznaczna. Aby nie składać wniosków na próżno, można sprawdzić czy dany lot kwalifikuje się do odszkodowań na stronach takich jak ta, wpisując po prostu numer lotu.
Strajk a opóźniony lot – sytuacja coraz bardziej powszechna
Strajki w lotnictwie to już nie wyjątek, a niemal codzienność. Tylko w 2024 roku Europa doświadczyła dziesiątek protestów – od Francji po Niemcy i Włochy – powodujących masowe opóźnienia i odwołania lotów. Pasażerowie często nie wiedzą, czy mają prawo do odszkodowania, skoro „to nie wina linii lotniczej, tylko strajku”. Ale właśnie tutaj zaczynają się szczegóły, które warto znać.
Co mówi prawo UE? (Rozporządzenie 261/2004)
Zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego 261/2004, pasażerom przysługuje odszkodowanie za opóźniony lub odwołany lot, jeśli nie wystąpiła okoliczność nadzwyczajna i linia lotnicza mogła mieć wpływ na sytuację. Innymi słowy każda linia lotnicza ma obowiązek wypłaty odszkodowań pasażerom za zakłócenia lotów powstałe z jej winy. Obejmuje to również zakłócenia lotów powstałe wskutek strajku pracowników, bowiem za pracowników odpowiada przewoźnik.
Sytuacja strajków była na tyle problematyczna, że prawo dotyczące tych konkretnych okoliczności zostało doprecyzowane niedawno. Europejski Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu orzekł, że zakłócenia lotów powstałe wskutek strajku pracowników linii lotniczej kwalifikują się do odszkodowania. Dzieje się tak ponieważ każdy przewoźnik ponosi odpowiedzialność za zatrudnione przez siebie osoby.
Należy pamiętać, że lot musi być opóźniony o minimum 3 godziny, aby pasażer mógł starać się o odszkodowanie.
Czy każdy strajk to „okoliczność nadzwyczajna”? To zależy.
Zgodnie z powyższym, odszkodowanie przysługuje, gdy strajk dotyczy pracowników danej linii lotniczej (np. pilotów, załogi pokładowej, techników). Strajk był zapowiedziany z wyprzedzeniem i linia miała czas zorganizować alternatywy dla lotu.
Jednak jeśli strajkuje personel niezależny od linii lotniczej np. celnicy, kontrolerzy lotów, odszkodowanie się nie należy. Przewoźnik może także starać się uniknąć odszkodowania, jeśli wykaże, że strajk był nagły, nieprzewidywalny i całkowicie poza kontrolą przewoźnika.
Odszkodowanie do 3 lat wstecz
Jeśli zakłócenie lotu miało miejsce w ciągu ostatnich 3 lat, nadal można ubiegać się o odszkodowanie. To czy dany lot kwalifikuje się do odszkodowań można sprawdzić na stronach takich jak ta, wpisując po prostu numer lotu. Dzięki temu od razu będziemy wiedzieć czy wniosek o odszkodowanie ma sens.
Zbierz dokumenty: karta pokładowa, potwierdzenie rezerwacji, ewentualna informacja o opóźnieniu.
Złóż reklamację bezpośrednio do linii lotniczej (mają 30 dni na odpowiedź).
Jeśli odmówią – zgłoś sprawę do Urzędu Lotnictwa Cywilnego (ULC) lub skorzystaj z pomocy firm zajmujących się odzyskiwaniem odszkodowań (np. AirHelp, Skycop – często pobierają prowizję tylko po sukcesie).
Strajk nie zawsze oznacza, że jesteś bez szans na rekompensatę. Jeśli to linia lotnicza odpowiada za organizację pracy – odszkodowanie się należy. Dlatego: