Pasażerowie naciągani na droższe bilety. Sprawdź, czy nie przepłacasz

Osoby korzystające z podmiejskiego transportu kolejowego coraz częściej są naciągane na droższe bilety – alarmują organizatorzy akcji „Campaign for Better Transport”.

Jak się okazuje, pasażerom nagminnie sprzedawane są bilety bez ograniczenia czasowego, podczas gdy opłacenie przejazdu tą samą trasą za pomocą karty Oyster byłoby znacznie tańsze. Przykładowo: osoba podróżująca z Ewell West w Surrey do TheobaldsGrove w Hertfordshire kupując bilet na stacji zapłaciła za niego 19,50 funta. Gdyby zamiast tego skorzystała z płatności za pomocą karty Oyster – przejazd kosztowałby ją jedynie 5,20 funta. W tym przypadku różnica w cenie wynosi więc ponad 275 procent!

- Advertisement -

Na tym jednak nie koniec, bo przykłady można mnożyć. Jak opisuje inny wolontariusz akcji, za podróż z Upminster w Havering do Waltham Cross zapłacił czterokrotność kwoty, jaka zostałaby pobrana na tej trasie z karty Oyster. Podobnie było w przypadku przejazdu z Tulse Hill do Brentwood w Essex, gdzie pasażerowie-badacze przepłacili za bilet aż trzykrotnie.

„Personel przewoźników tłumaczył nam, że bilety były sprzedawane po zawyżonych cenach, ponieważ komputery nie pokazały informacji o niższych stawkach Oyster” – mówią członkowie nietypowego zespołu badawczego.

„System opłat kolejowych w tym kraju jest tak zagmatwany, że nawet komputery nie radzą sobie z wyznaczeniem najniższej opłaty za dane połączenie” – mówi Martin Abrams z „Campaign for Better Transport”. „Przewoźnicy muszą dostosować się do wymogów najnowszej technologii, jeśli chcą przekonać pasażerów, że to właśnie oni oferują im najniższe opłaty za podróż” – dodaje.

Rzecznik Zrzeszenia Przewoźników Kolejowych zaapelował do osób, które czują się pokrzywdzone zawyżoną opłatą za przejazd, by „nie wahały się zwrócić z prośbą o zwrot nadpłaty”. „O zwrot pieniędzy należy ubiegać się w tym samym miejscu, w którym nabyliśmy bilet” – przypomina.

(pum)

Teksty tygodnia

20 000 funtów nagrody za informację o zaginionej Polce

Izabela Helena Zabłocka, Polka, która przyjechała do Wielkiej Brytanii w poszukiwaniu lepszego życia, zaginęła w tajemniczych okolicznościach w sierpniu 2010 roku. Przez długie lata nikt nie znał jej losu

Rząd inwestuje miliardy w szkolenia lokalnych pracowników, by ograniczyć imigrację

Koniec z poleganiem na imigrantach? Brytyjski rząd chce przesunąć ciężar zatrudnienia na lokalnych pracowników i inwestuje 3 miliardy funtów w ich szkolenia.

Czy policja przesadza z nadzorem? Niemal 5 mln zeskanowanych twarzy w rok

Technologia rozpoznawania twarzy stała się nieodłącznym elementem pracy policji w Wielkiej Brytanii. W związku z tym obywatele coraz mocniej martwią się o swoją prywatność.

Szpitale w Anglii odwołują tysiące operacji. Eksperci alarmują: sytuacja tragiczna!

Ujawnione dane wskazują, że w zeszłym roku odwołano 19,400 operacji. To aż 23 procent z całkowitej liczby planowanych zabiegów. Dla porównania, dziesięć lat temu odwołane operacje stanowiły zaledwie 7 procent całości.

Rząd ugiął się pod presją korporacji spożywczych. Reklamy niezdrowej żywności dla dzieci będą mogły pojawiać się dłużej

Niezdrowa żywność i konsekwencje zjadania jej w dużych ilościach to poważny problem społeczny. Wielka Brytania postanowiła zawalczyć z fast foodem poprzez zakaz. Brytyjskie Ministerstwo Zdrowia ogłosiło, że planowany zakaz reklamowania niezdrowej żywności skierowanej do dzieci na pewno będzie, ale jeszcze nie teraz.

Praca i finanse

Kryzys w UK

Styl życia

Życie w UK

Londyn

Crime

Zdrowie